AKCEPTUJĘ
  • Strona używa plików cookies, korzystanie z niej oznacza, że pliki te zostaną zamieszczone na Twoim urządzeniu. więcej »

K 85/Kadencja i substancja

 

„Złe jest to wszystko i skończy się źle” – powiada klasyk. Niecierpliwie czekamy na rozstrzygnięcie losów Jana Klaty, dyrektora Narodowego Starego Teatru. Podejrzewamy, że jest na celowniku nowej władzy. Jakieś kroki przeciwko niemu już zostały podjęte, nie wiadomo tylko, czy to zasłona dymna, harce wstępne czy decydujący atak. Pozwolę sobie przedstawić pięć najbardziej prawdopodobnych teorii na temat tego, co „oni” zrobią.

Hipoteza 1
Z dużej chmury mały deszcz

A jednak… Jan Klata zostaje do końca kadencji. Jedyna kara, jaka spotyka teatr, to uszczuplenie dotacji, nieustanna połajanka w prawicowych mediach, jawne zbieranie haków, bo a nuż nagle znajdzie się administracyjno-ekonomiczny pretekst do wcześniejszej zmiany. Gdyby rzeczywiście tak się potoczyły wypadki, słynną już misję Konrada Szczebiota należałoby postrzegać jako ministerialny akt łaski. Wanda Zwinogrodzka z wicepremierem Glińskim mogli przecież zamówić ocenę artystycznego poziomu dyrekcji Jana Klaty od Andrzeja Horubały lub Jacka Zembrzuskiego. Albo ulepić z nieżyczliwych recenzji, zawsze się takie znajdą przy obecnym rozstrzale opinii. Mogli. A zamówili ją u rozsądnego młodego autora, niekojarzonego dotąd z prawicowymi harcownikami. Czyli – nie taka władza okrutna, jak ją malują. I prawa przestrzega. I da człowiekowi szanse na poprawę… Albo zwyczajnie rozumie, że nie da się otworzyć aż tylu frontów na raz. Ważniejsza w końcu jest pacyfikacja Trybunału i odzyskanie telewizji. Narodowy Stary Teatr może poczekać. Aż do odpowiedzialności za tę scenę dojrzeją odpowiednie kadry. Za dwa lata na miejsce Jana Klaty będą mogli zgodnie z prawem zgłosić nawet konia Kaliguli.


Hipoteza 2
Hardcore

1 stycznia 2016 roku dyrektorem Starego zostaje Jerzy Zelnik. Duże prawdopodobieństwo tej teorii wynika z tego, że jako jedyny z osób pojawiających się w otoczeniu Naczelnika nie dostał jeszcze nic. A przecież prowadził konferencję prasową poświęconą polityce kulturalnej PiS, mówił jednym głosem z Jarosławem Kaczyńskim. Godnie zniósł radiowe ciosy i telefoniczne prowokacje ze strony Lizuta i Wojewódzkiego. Zelnik kilka tygodni temu przyjechał do Krakowa, wybrał się na Wroga ludu i demonstracyjnie wyszedł podczas stand-upu Juliusza Chrząstowskiego, najpewniej prowadził też jakieś tajne konsultacje z krakowskimi środowiskami. Z grupą Gadomskiego i Markowskiego i tak zwanym salonem. To po co był ten rekonesans? Chyba nie z czystej miłości do progresywnego teatru! Pokażcie mi warszawskiego aktora starszego pokolenia, który dobrowolnie jedzie do Krakowa na Klatę! Więc od nowego roku do Starego przychodzi Zelnik, a Klatę zwalniają pod pretekstem nieprawidłowości proceduralnych przy konkursie, za dumping cen biletów, za niegospodarność, szarganie świętości, z powodów wyższej konieczności dziejowej (niepotrzebne skreślić). Odejście Klaty zbiega się w czasie z czystką w telewizji, media opozycyjne nie nadążają z relacjonowaniem obu kryzysów, pucz w Starym Teatrze zostaje przykryty bardziej spektakularnym przejęciem TVP. Dyrektorem jest Jerzy Zelnik i co nam zrobicie? Klata może co najwyżej odwołać się do sądu pracy i nawet wygrać, ale kto by tam wykonywał jego postanowienia, skoro wola narodu jest taka, by Klaty nie było. Ten scenariusz ma jednak podstawową słabość. Jerzy Zelnik nie ma ludzi – reżyserów, aktorów, dramatopisarzy, którzy by z nim przyszli do Starego na miejsce zwolnionych lub demonstracyjnie składających wymówienia członków zespołu. Wystarczy spojrzeć na listę współpracowników i afisz z czasów jego dyrekcji w Teatrze Nowym w Łodzi, by zrozumieć, że nie da się tej mizerii powtórzyć w Krakowie. A co z premierami zaplanowanymi przez Klatę na drugą połowę sezonu? Tak po prostu anuluje się umowy – już zapewne podpisane – z duetami Janiczak i Rubin, Strzępka i Demirski? I co w zamian? Ile tytułów zejdzie nieodwracalnie z antywspólnotowego repertuaru Klaty? I czym je szybko zastąpić? Gościnnymi występami? Wieczernicami patriotycznymi? Niskobudżetowymi produkcjami grupy „represjonowanych” dotąd twórców? Nawet prawicowy Teatr Narodowy musi mieć repertuar. Na co komu pusty gmach?


Hipoteza 3
Gambit królewski

Skoro Zelnik nie przejdzie, bo nie ma armat, a wyrok na Klatę zapadł, władza stawia na twórcę umiarkowanego, przewidywalnego, niechętnemu nowemu teatrowi, aczkolwiek z sukcesami artystycznymi i doświadczeniem dyrektorskim. I koniecznie z Krakowa. Puśćmy wodze fantazji. A jeśli zeszłotygodniowy tekst najlepiej poinformowanego dziennikarza pod Wawelem, Wacława Krupińskiego, dokonującego znamiennej wolty i wnioskującego o pozostawienie Klaty na stanowisku, ale odebranie jego scenie narodowego statusu i przeniesienie dofinansowania wraz z przymiotnikiem do Teatru im. Juliusza Słowackiego, nie był tylko felietonistyczną szarżą? Takie teksty nigdy nie ukazują się bezkarnie i ni pri czom. A może chodziło o wskazanie, że jest w Krakowie dyrektor, który uspokoi nastroje, który prowadzi teatr ze statecznym repertuarem, lubiany przez widzów i wcale nie zamknięty na młodych twórców. Krzysztof Orzechowski kończący po wielu latach chyba swoją przygodę z dyrekcją Słowackiego mógłby się, jak mawia Jerzy Pilch „godnie przesiąść”. Dyrekcja w Starym byłaby pięknym zwieńczeniem kariery. Salony krakowskie przyklasnęłyby temu rozwiązaniu z ulgą, a i dobry, mieszczański widz wróciłby na Jagiellońską. Orzechowski przyjąłby propozycję pod hasłem ratowania substancji. Jeśli Klata jest nie do ocalenia, a Zelnik oznacza śmierć artystyczną teatru, ocalić trzeba miejsce, aktorów, tradycję, część repertuaru. Owszem, byłoby to robienie Teatru Słowackiego w Teatrze Starym. Ale może o to właśnie chodzi? Nie słyszałem o żadnych protestach przeciwko spektaklom za dyrekcji Orzechowskiego, nawet gdy miał w swoim repertuarze Porcelankę Dudy-Gracz, przedstawienie obyczajowo o całe gołe niebo radykalniejsze od wszystkich produkcji Klaty. I może to rozwiązanie właśnie postuluje w swym tekście w zakamuflowany sposób Wacław Krupiński. Nie mam żadnych dowodów, że tak może być, że Krzysztof Orzechowski podjąłby się tego zadania z błogosławieństwem nowego ministra, ale… Spekuluję, że część zespołu Starego Teatru, zdając sobie sprawę z grozy sytuacji i chcąc ratować cokolwiek, przystałaby na taki deal: w końcu to tylko jeden trudny szef zastąpiony innym trudnym szefem.


Hipoteza 4
Casus Hanuszkiewicz

Nieoczekiwanie, bo jednak PiS lubi zaskakiwać, na miejsce Jana Klaty przychodzi twórca młodego pokolenia, markowy, popularny, ba, nawet o lekko lewicowej inklinacji. Też z hasłem rozsądnej kontynuacji, aczkolwiek z lekką korektą kursu na ustach. I mamy sytuację jak z warszawskiego Teatru Narodowego po marcu i Dziadach, kiedy Kazimierza Dejmka zastąpił Adam Hanuszkiewicz. Tak, spadło na niego odium, środowisko czuło niesmak. Ale Hanuszkiewicz robił swoje i jakieś racje stały po jego stronie. Po kilku latach mógł nawet powiedzieć – wygrałem! Przekonałem was swoją konsekwencją, programem, stylem. Czy Redbad Klynstra, nie tak dawno jeszcze wzięty reżyser, kultowy aktor od Krauzego, Jarzyny, Warlikowskiego, artysta o poglądach zdecydowanie prawicowych, ale niekojarzący się nijak z teatralną konserwą, odmówiłby przejęcia teatru po Klacie? Też w pewnym sensie ratowałby przed totalnym rozpiżem teatr, młodych twórców, aktorów. Byłby „ich”, ale i trochę „nasz”.


Hipoteza 5
Sąd Boży

Po rozjemczej interwencji Pana Prezydenta Dudy ustalono by na najwyższym szczeblu, że bitwę o Stary Teatr rozstrzygnie bezpośrednie, fizyczne starcie między Janem Klatą a Jerzym Zelnikiem. Byłby to podpowiedziany przez Jarosława Marka Rymkiewicza staropolski Sąd Boży. Obaj panowie mogliby się na przykład okładać różańcami. Wódz Cymbrów i Teutonów tuż przed bitwą z Rzymianami pod Vercellae wyzwał Gajusza Mariusza na pojedynek o Italię. Niestety, Mariusz odmówił. Gdyby postąpił inaczej, Jerzy Zelnik miałby piękny wzorzec osobowy do naśladowania.

*

Jeśli jednak spełnią się te najczarniejsze scenariusze, poczujemy naprawdę, co to znaczy bezsilność. No bo co będzie można realnie uczynić?

Podpiszemy siedemset pięćdziesiąty list protestacyjny. Zabierze głos Stowarzyszenie Dyrektorów Scen Polskich. ZASP. Obywatele Kultury. Instytut Teatralny. Profesorowie i autorytety. Ba, nawet Helsińska Fundacja Praw Człowieka. Pójdziemy na wiec pod teatrem. Nawet trzy dni pod rząd. Przyniesiemy gwizdki i wuwuzele. Naprzeciw będzie stała jakaś kontrdemonstracja. Może się nawet poszarpiemy. Ja bym się poszarpał. Wygenerujemy w Internecie milion złośliwych jak jasna cholera memów. Pójdzie fala hejtu na Fejsie. Poczujemy wyższość moralną nad panem ministrem. Załamiemy ręce z powodu kolejnego nadużycia prawa i dobrego obyczaju. Napiszemy ostre teksty publicystyczne. Część aktorów z zespołu, zwłaszcza tych młodszych, bez rodzin i kredytów, odejdzie w proteście. Komuś bardziej nieprzejednanemu wpadnie do głowy strajk okupacyjny. Nowego dyrektora wniosą do gabinetu ochroniarze, jak ongi Grzegorza Królikiewicza do Teatru Nowego za łódzkiej prezydentury Kropiwnickiego. Tyle że nie będzie to straż miejska, a BOR lub prawicowi aktywiści. Zaalarmujemy Europę. „Theater Heute” opublikuje artykuł solidarnościowy. Na festiwalu w Tampere Klata zostanie powitany burzą oklasków, w rumuńskim Sibiu ogłoszą minutę ciszy za Starym Teatrem.

Co dalej? Jestem sobie w stanie wyobrazić bojkot Starego. Niepisanie o jego premierach, drwiny z dyrekcji na konferencjach prasowych. Palenie zniczy pod teatrem, seryjne odmowy współpracy ze strony reżyserów, autorów, tłumaczy i stowarzyszeń twórczych. No, ale to na dłuższą metę jednak dziecinada. Jedność środowiska potrwa chwilę. Jak zawsze. Zaczną się pojawiać pierwsze dylematy, jak dalej trzeba się zachować w tej sytuacji. Niby wszyscy zadeklarują, że będą bronić i protestować. Problemem będzie jednak skala i gorliwość tego protestu. Jan Klata zadarł z tyloma osobami i środowiskami, że dla wielu sam fakt, a nie tryb odwołania dyrektora Starego stanie się powodem do satysfakcji. Cichej, bo cichej, ale jednak.

Bojkot Starego pod nową dyrekcją będzie oznaczał śmierć tej sceny, nowa dyrekcja – pełzającą degradację artystycznego prestiżu. Dobrego wyjścia nie znajdziemy. Bo mówiąc szczerze: niewiele możemy. Jeśli Klatę odwołają, to zostaje nam obrona werbalna i gesty w przestrzeni symbolicznej. O co będzie ta walka? O ciągłość kariery Jana Klaty? O spektakularny gest artystycznego męczeństwa? O przyzwoitość i dotrzymanie umowy ze strony rządu i ministra, bo kadencja to jednak kadencja?

Stary Teatr to dziś instytucja, nad którą wisi nieunikniony wyrok. PiS potrzebuje symbolicznej zmiany. Teraz lub za dwa lata. Klata nie ocaleje. Zaoranie teatru w jedną stronę skutkuje zaoraniem w drugą. I nie ma tu nic do rzeczy fakt, że PiS widzi u Klaty kontrowersje i obcość kulturową, której nie ma. Pomijając radykalne wypowiedzi w wywiadach, pod względem formy teatralnej Jan Klata jest w tym samym punkcie, co w czasach, gdy wnikliwe i pełne troski o Polskę rozmowy z nim publikowała Joanna Lichocka. Nazywając sprawę po imieniu: balastem Klaty nie jest brak sukcesów artystycznych ani brak wizji reformy Starego Teatru, ani tym bardziej antypolskość, obrazoburczość czy nawet nieumiejętność zarządzania „zasobami ludzkimi”. W krucjacie przeciwko Klacie jest tyle furii, bo prawica czuje się jak odtrącony kochanek. Mógł być nasz, bo katolik, ale nie chciał. To teraz będzie miał za swoje.

9-12-2015

skomentuj

Aby potwierdzić, że nie jesteś robotem, wpisz wynik działania:
trzy plus dziesięć jako liczbę:
komentarze (46)
  • Użytkownik niezalogowany Anna
    Anna 2016-09-24   13:01:14
    Cytuj

    Klata jest człowiekiem Wajdy, dlatejo i siedzi w tym fotelo, a jako artysta to jest całkowite zero!!!

  • Użytkownik niezalogowany nie wierzę
    nie wierzę 2016-01-29   15:41:32
    Cytuj

    że p. Drewniakowi płacą wierszówkę. To musi być ryczałtem, więc on produkuje te słowa i produkuje, produkuje, produku... (to musi być ewidentnie jakiś niespełniony dramaturg lub literat, patrz http://teatralny.pl/opinie/k92-dziennik-czasu-niewoli,1398.html z wyłączoną możliwością komentowania).

  • Użytkownik niezalogowany jkz
    jkz 2016-01-13   11:01:24
    Cytuj

    moim zdaniem manipulowanie Drewniaka budzi w czytelnikach chołotę... Najgorsze instynkty i brukowy język donosiciela: jaki teatr taka publiczność - Drewniak tylko rejestruje i podjudza, co się uwidocznia na tym portalu (ledwie w paru egzemplarzach) i pod latarniami miast i wsi w smrodzie, kłamstwie i zaprzaństwie. Niech sobie poszczekają, karawana jedzie dalej. Im się zmierzcha...

  • Użytkownik niezalogowany Szczawa
    Szczawa 2016-01-08   15:59:13
    Cytuj

    Drewniak manipuluje, aż wióry lecą. Ale nieudolnie.

  • Użytkownik niezalogowany porcellanka
    porcellanka 2015-12-28   20:39:21
    Cytuj

    "Zaoranie teatru w jedną stronę skutkuje zaoraniem w drugą." NAJGŁUPSZE ZDANIE 2015. Kpi, czy o drogę pyta?

  • Użytkownik niezalogowany jkz
    jkz 2015-12-17   18:31:06
    Cytuj

    Mr Dre: obawiam się, że na n a u k ę niestety już... Było, minęło, zostało siano. Czyli po świętach matura. Albo nocniczek i lewatywa. Buzi

  • Użytkownik niezalogowany DR. DRE INDEED
    DR. DRE INDEED 2015-12-16   23:54:04
    Cytuj

    Mr. Zembrzuski! Na terapię nigdy za późno! Moi polscy przyjaciele chodzący do teatru zwrócili mi na Pana uwagę... i wygląda Pan na smakowity przypadek, indeed. Zapraszam na kozetkę. W promocji przedświątecznej taniej. Dr. Dre

  • Użytkownik niezalogowany jkz
    jkz 2015-12-15   14:41:14
    Cytuj

    argumenty i wykształt! A z ż u l i ą co się robi?

  • Użytkownik niezalogowany Kasia
    Kasia 2015-12-15   00:53:35
    Cytuj

    A ty Zembrzuski kup sobie słownik ortograficzny (piszemy: „na co dzień”).

  • Użytkownik niezalogowany Kasia
    Kasia 2015-12-15   00:51:55
    Cytuj

    Drewniak, nie dyskutuj z Zembrzuskim – z głupotą się nie dyskutuje, bo to ją tylko nobilituje.

  • Użytkownik niezalogowany jkz
    jkz 2015-12-13   22:24:03
    Cytuj

    dziękuję i nie odwzajemniam, bo przywykłem do całunków - z dubeltówki! W sprawie obrażania nie obiecuję, ale dobrze, że wik został wywołany z tej dżungli jaką jest aksjologia - to znaczy jej brak uznawany przez szkolnictwo za podstawowe - t u t a j zaprowadzona. W skrócie: akcja równa się reakcja (ta przywoływana przeze mnie matura) i jak Kuba Bogu tak mu belka w oku... W związku z tym proszę policzyć wszystkie te "dolić", "bestie", "leczenia" i to, co kc uznaje wobec osoby publicznej za karalne. Ale ja sobie poradzę. Wy - przepraszam za wielki kwantyfikator - gorzej, bo wiatr, który dmuchał już może nie będzie chuchał, co mnie martwi tak sobie. Ale ż u l i a pozostanie i to Twoja zasługa! Ilekroć Kopka, Cieplak, Ty, czy nawet na codzień rozsądny Majcher(ek) rozpoczynaliście jazdę do wytycznych Grasia budziły się upiory: nie żaden "hejt", ale zwykle brutalne chamstwo. Są dowody. I krowa Kalego. Jako czytelnik Orwella mogę pod słowem, że będę się starał dawać świadectwo. Rzekłem

  • Użytkownik niezalogowany drewniak
    drewniak 2015-12-13   21:17:49
    Cytuj

    Bardzo proszę Pana Jacka Zembrzuskiego o nieobrażanie autorów komentarzy,którzy pragną pozostać anonimowi. Mają do tego prawo. Taka konwencja. Proszę też o nieużywanie w swoich ripostach słów uznawanych powszechnie za wulgarne. Da się to zrobić, panie Jacku, czy nie? Przed napisaniem komentarza warto czasem policzyć do 15. Polecam - pomaga. Ale - uwaga niespodzianka! - może Pan do woli wyżywać się na mnie, jeśli poczuje się Pan przez to szczęśliwszy i lepszy. Tu Pana wolność nie jest niczym ograniczona. Jest tyle pięknych polskich słów o wydźwięku pejoratywnym! Uściski!

  • Użytkownik niezalogowany jkz
    jkz 2015-12-13   11:43:20
    Cytuj

    "dziwna" zamiast "pierdolić" zrób maturę, bo językiem i "rgumentami" kompromitujesz nie tylko siebie (tu anonimowego tchórza), ale i Klatę z Drewniakiem, którzy tę jakość prowokują i kształtują. Jaki pan (Klata, Drewniak and co), taki kram na widowni i w uwielbieniu

  • Użytkownik niezalogowany jkz
    jkz 2015-12-13   00:19:05
    Cytuj

    Lola: bierz pod uwagę inteligencję, a nie tylko długie nogi i demagogię Klaty. A u Drewniaka nie ma co: k i e ś c i u t k i . I nudziarz patentowany (wierszówki, wierszówki).

  • Użytkownik niezalogowany dziwna
    dziwna 2015-12-12   23:16:24
    Cytuj

    Ja pierdolę, do czego to doszło. Wchodzę na teatralny.pl i otwieram czytany już kołonotatnik Drewniaka żeby przeczytać komentarze.

  • Użytkownik niezalogowany Lola
    Lola 2015-12-12   19:54:27
    Cytuj

    Zembrzuski ma nad Wami przewagę - Wy komentujecie pojedyńczo, a on seriami.

  • Użytkownik niezalogowany jkz
    jkz 2015-12-12   19:12:52
    Cytuj

    a jakież i z kim są te moje "interesy" w odróżnieniu od Drewniakowych w komisjach, redakcjach, festiwalach i żałosnych próbach lansowania i osadzania na posadach. Łukasz Drewnik w życiu nie napisał ani słowa, za którym nie stałoby właśnie rozgrywanie takich geszeftów. A teraz przedstaw cień dowodu na swoje insynuacje

  • Użytkownik niezalogowany jkz
    jkz 2015-12-12   19:07:29
    Cytuj

    Majko: Drewnikowi brakuje argumentów, tak jak i Tobie, więc możecie się tylko wygłupiać umysłowo. Ja mam publiczność

  • Użytkownik niezalogowany Wiesia
    Wiesia 2015-12-12   17:07:56
    Cytuj

    A koledzy krytycy Drewniaka zielenieją z zazdrości (bo krytyk to bardzo zawistna bestia), że ma on na teatralnym.pl więcej komentarzy pod swoimi felietonami niż wszyscy oni razem wzięci.

  • Użytkownik niezalogowany zmęczona
    zmęczona 2015-12-12   14:06:43
    Cytuj

    Słuchajcie, może zróbcie taką zbiorczą rubrykę plotek. Co, kto, gdzie, kiedy itp.? Bo nie chce mi się wchodzić na walla Szustow (której nie jestem znajomą) żeby sprawdzić co napisał Strycharski (którego nie znam) a potem nie chce mi się wchodzić na bloga głupiego Zembrzuskiego, żeby sprawdzić co napisał o Drewniaku, bo nie będę mu nabijała kliknięć. A potem nie chce mi się czytać wypocin młodego Wildsteina, który po wywiadzie Lupy w polityce twierdzi, że Lupa jest Dupa itd. Zbierzcie to wszystko w jednym miejscu i koniec.

  • Użytkownik niezalogowany Majka
    Majka 2015-12-12   11:53:07
    Cytuj

    Ale jak Drewniak dowala Zembrzuskiemu to ten pisze 20 komentarzy pod jego felietonem. A jak Zembrzuski obraża Drewniaka na blogu to ten przynajmniej zachowuje klasę i nie komentuje.

  • Użytkownik niezalogowany felietonistka
    felietonistka 2015-12-12   11:17:18
    Cytuj

    Drewniak wsadził szpilę w ww. felietonie Zembrzuskiemu, ten z kolei na swoim blogu dzień później nazwał Drewniaka „przydupasem” który „słowa w życiu nie napisał bez rozgrywania jakichś interesów i układów typu: „wasz teatr nasz dyrektor”)”. Bawicie się jak mali chłopcy w piaskownicy.

  • Użytkownik niezalogowany jkz
    jkz 2015-12-12   08:55:50
    Cytuj

    gorzej, że chamstwa takiego np "na plaży" ani "przepracować" ani wykształcić nie warto. To nawóz Janka Klaty. Jacy wielbiciele taki teatrzyk i odwrotnie. Anonimy wszystkich durnych występków łączcie się w głupocie. Czas waszych zarobków mija

  • Użytkownik niezalogowany Szach
    Szach 2015-12-12   06:22:38
    Cytuj

    Gambit ze Szczepkowską wydaje się idealny. Szydłowski mógłby wreszcie zacząć reżyserować w Starym!

  • Użytkownik niezalogowany einstein on the beach
    einstein on the beach 2015-12-12   00:04:31
    Cytuj

    Poprosiłem znajomego szwajcarskiego terapeutę, żeby spróbował przepracować traumy Zembrzuskiego. Mam tylko nadzieję, że po udanym leczeniu wciąż jeszcze będzie miał szansę być moim sobowtórem. Einstein on the Beach

  • Użytkownik niezalogowany
    2015-12-11   23:19:56
    Cytuj

    [MA TO / WAS W CZTERECH LITERACH: bo jaki teatr (Klaty) taka niedorozwinięta publika. Ale to już Wasze ostatnie podrygi. Trzeba będzie wreszcie coś umieć i brać się do uczciwej roboty. Egzamin za pasem.

  • Użytkownik niezalogowany kmiec
    kmiec 2015-12-11   23:08:13
    Cytuj

    mysle ze zembrzuski jest swiadomy co o nim piszą za plecami az tak glupi nie jest

  • Użytkownik niezalogowany Znajoma znajomej
    Znajoma znajomej 2015-12-11   22:08:53
    Cytuj

    Widzę, że dyskusja (wcześniej dostępna dla znajomych znajomych) z walla Katarzyny Szustow (skąd pochodzi wypowiedź Dominika Strycharskiego) przeniosła się na ring Drewniaka. No to kto kogo wyrzuca pierwszy ze znajomych? I kto kapuje? I czy Zembrzuski się wreszcie uspokoi jak się dowie co o nim piszą za plecami?

  • Użytkownik niezalogowany jkz
    jkz 2015-12-11   21:54:14
    Cytuj

    Kasiu: nikt to "najbardziej" Ty, a ja to sprawdź w encyklopedii, skoro w głowie pustki. Neutralno (?) gdzieżbym śmiał. Co najwyżej pytam o podstawowe wykształcenie, bo (nie)umiejętność czytania krótkich przekazów tekstowych widać, słychać i czuć. Ale nie łudź się, nie będę pisał wolniej, bo jaki teatr (Klaty) taka niedorozwinięta publika. Ale to już Wasze ostatnie podrygi. Trzeba będzie wreszcie coś umieć i brać się do uczciwej roboty. Egzamin za pasem. PS A Zelnik się nie obszedł, tylko wyszedł mając w czterech literach

  • Użytkownik niezalogowany bruce z huty
    bruce z huty 2015-12-11   20:41:04
    Cytuj

    Szczepkowska. Ona ściągnie Lupę do Starego!

  • Użytkownik niezalogowany dzieje grzechu
    dzieje grzechu 2015-12-11   20:37:37
    Cytuj

    No i się Zelnik obszedł smakiem, biedaczyna. A tak się do Krakowa najeździł, na marne. On, podobnie jak Naród, poznał boleśnie, co znaczą obiecanki-cacanki Prezesa. Ramzes out z wyścigu do fotela. Kto następny? Kto będzie MNIEJSZYM ZŁEM???

  • Użytkownik niezalogowany Kasia
    Kasia 2015-12-11   20:12:14
    Cytuj

    Zembrzuski jest najbardziej skompromitowanym człowiekiem polskiego teatru i nikt nie traktuje go poważnie, więc spuśćmy może zasłonę miłosierdzia na niego.

  • Użytkownik niezalogowany neutralna
    neutralna 2015-12-11   15:57:31
    Cytuj

    JKZ – piszesz tak dziwnie, że mam problemy ze zrozumieniem Twojego przekazu (chyba nie jestem odosobniona). Czy straszysz mnie donosem do Urzędu Skarbowego/Podatkowego)?

  • Użytkownik niezalogowany jkz
    jkz 2015-12-11   14:58:12
    Cytuj

    Pewnik 6: lektura ustawy o oranizowaniu i prowadzeniu działalności kulturalnej (Dz. U. z 2001 nr 13, poz 123 z późniejszymi zmianami)i wskazanie gdzie tam znajduje się pojęcie "konkursu zamkniętego", co przysparza Janowi Klacie apanaży i wojaży? Bo odpowiedź na proste pytanie, czy raczej obowiązuje państwo prawa dla wszystkich, czy prawo pięści dla krewnych i znajomych królika może się dla Łukasza Drewniaka okazać za trudne

  • Użytkownik niezalogowany jkz
    jkz 2015-12-11   14:55:52
    Cytuj

    "Neutralna": mylisz się, Krakowska mnie nie spacyfikowała, tylko ośmieszyła się swoim stalinowskim językiem i brakiem argumentacji zastępowanych źle skrywana chętką do wykluczania. A komu się "zbiera" na Twój temat? Urzędowi podatkowemu, aha. Czyli bez matury nie będziesz miała spokoju...

  • Użytkownik niezalogowany łeee
    łeee 2015-12-11   10:16:35
    Cytuj

    Faktycznie jest coś "przemożnego" w tym jadzie Zembrzuskiego, że ani nie da się tego nie czytać, ani nie da się tego olać. Ale to jak z kibolami, gdy drą się na cały autobus - nie da się ich nie słyszeć i się tym nie przejąć. Można tylko im współczuć, że taką formę ekspresji wybierają. Smutni mali ludzie.

  • Użytkownik niezalogowany Michał
    Michał 2015-12-11   07:51:26
    Cytuj

    To nie chodzi o to, by co pewien czas czynić z Zembrzuskiego bohatera artykułów... To forum było kiedyś miejscem ciekawych dyskusji. Zembrzuski sprawił, że teraz nie chce się czytać tego, co czytelnicy piszą pod artykułami, bo wszędzie jest Zembrzuski ze swoimi frustracjami, jadem i prywatą. Co ludzie zrobili temu człowiekowi, że musi teraz wszystkich zamęczać?

  • Użytkownik niezalogowany neutralna
    neutralna 2015-12-11   01:29:32
    Cytuj

    Spokojnie, nazbiera się JKZ, to znowu go Krakowska albo inna spacyfikuje celnym tekstem i będzie spokój na kolejny kwartał.

  • Użytkownik niezalogowany Michał
    Michał 2015-12-11   00:42:34
    Cytuj

    JKZ, zamieniłeś forum tego portalu w targ hejtu, możesz być z siebie dumny. Choć jedna rzecz w życiu ci się udała.

  • Użytkownik niezalogowany
    2015-12-10   23:19:38
    Cytuj

    "obserwatorko" zostań sobie w zajomości ze Strycharskim, ale raczej w rynsztoku, gdzie się kwalifikujecie poziomem używanych argumentów, przestrzeń publiczna pozostanie dla inteligentów

  • Użytkownik niezalogowany matematyczka
    matematyczka 2015-12-10   21:37:08
    Cytuj

    jkz - jakieś problemy z dodawaniem "2+2" ?..........Aby potwierdzić, że nie jesteś robotem, wpisz wynik działania: 2+2

  • Użytkownik niezalogowany jkz
    jkz 2015-12-10   16:20:11
    Cytuj

    "obserwatorko" zostań sobie w zajomości ze Strycharskim, ale raczej w rynsztoku, gdzie się kwalifikujecie poziomem używanych argumentów, przestrzeń publiczna pozostanie dla inteligentów

  • Użytkownik niezalogowany jkz
    jkz 2015-12-10   16:20:05
    Cytuj

    "obserwatorko" zostań sobie w zajomości ze Strycharskim, ale raczej w rynsztoku, gdzie się kwalifikujecie poziomem używanych argumentów, przestrzeń publiczna pozostanie dla inteligentów

  • Użytkownik niezalogowany kobyła kaligula
    kobyła kaligula 2015-12-10   01:50:51
    Cytuj

    Wróż Drewniak znów w akcji. Jego obecne wróżby okażą się równie wiele warte, co poprzednie. Czyli... łatwo sprawdzić. Powinien chyba zostać analitykiem finansowym i prognozować kurs, dajmy na to,franka.

  • Użytkownik niezalogowany obserwatorka
    obserwatorka 2015-12-09   22:39:06
    Cytuj

    Jeżeli chodzi o Konrada Szczebiota to zaczęła się akcja wywalania go ze znajomych. Tu odpowiedź kogoś na pytanie czy wyrzucać go: Dominik Strycharski Wyjebać ze znajomych i zawęzić walla do znajomych tylko. Przecież może że tak powiem kapować. No i to kolega Zembrzuskiego, a ten jest naprawdę popierdolony. I też bruździ.

  • Użytkownik niezalogowany jkz
    jkz 2015-12-09   13:04:10
    Cytuj

    Pewnik 6: lektura ustawy o oranizowaniu i prowadzeniu działalności kulturalnej (Dz. U. z 2001 nr 13, poz 123 z późniejszymi zmianami)i wskazanie gdzie tam znajduje się pojęcie "konkursu zamkniętego", co przysparza Janowi Klacie apanaży i wojaży? Bo odpowiedź na proste pytanie, czy raczej obowiązuje państwo prawa dla wszystkich, czy prawo pięści dla krewnych i znajomych królika może się dla Łukasza Drewniaka okazać za trudne