AKCEPTUJĘ
  • Strona używa plików cookies, korzystanie z niej oznacza, że pliki te zostaną zamieszczone na Twoim urządzeniu. więcej »

Teatralny apokryf

Księgi Jakubowe, reż. Ewelina Marciniak, Teatr Powszechny w Warszawie
Fot. Magda Hueckel  

Choć polski teatr współczesny zna wiele przykładów powieściowych adaptacji, starczyłoby bodaj palców dwóch rąk do policzenia tych, które uznać można za szczęśliwe. Na myśl przychodzą przede wszystkim inscenizacje prozy dokonywane w ciągu ostatnich trzech dekad przez Krystiana Lupę.

Tym bardziej cieszy fakt, że do wąskiego grona zaliczyć dziś można sceniczną realizację Ksiąg Jakubowych Olgi Tokarczuk w reżyserii Eweliny Marciniak w Teatrze Powszechnym w Warszawie.

Podziw budzi już sprawna, choć złożona przecież z ułamków, odprysków, śladów, skrawków (rzecz jasna niewolna od uproszczeń i pominięć) adaptacja blisko tysiącstronicowego dzieła, dokonana przez Magdę Kupryjanowicz i Jana Czaplińskiego. Z gąszczu zdarzeń, labiryntu nawarstwionych opowiadań oświetlających się wzajemnie, dziesiątków miejsc akcji, powikłanych losów i życiorysów zatrzymanych na kartach tomu wyprowadzona zostaje rozpisana na dialogi teatralna opowieść, która pozwala widzowi na rozpoznanie pejzażu i dość łatwe w nim się poruszanie.     

U Tokarczuk spoza historii samozwańczego proroka Jakuba Franka (w spektaklu w tej roli Wojciech Niemczyk), żydowskiego mistyka i kabalisty, czarującego oszusta i kuglarza, i założonej przez niego heretyckiej sekty w połowie XVIII wieku wyłania się opis Rzeczpospolitej tamtego czasu: wielokulturowej, wielonarodowościowej i wieloreligijnej, nie zawsze tak tolerancyjnej i zgodnej, jak pragnęli ją widzieć autorzy innych przekazów. Być może ów portret właśnie, całościowy, a nie jednostkowy, wydaje się największym wyzwaniem, przed jakim staje reżyser podejmujący trud przekładu powieści na inne medium. Wielopoziomową narrację zastępują przecież uboższy z natury dialog i ograniczony z oczywistych powodów obraz, a raczej: obraz i dialog – w takiej kolejności. To, co zatem robi największe wrażenie podczas oglądania czteroipółgodzinnego spektaklu, to umiejętność, z jaką reżyserka odważnie i konsekwentnie buduje efektowną i sugestywną rzeczywistość, pozwalając widzowi na stopniowe w niej zanurzanie. Marciniak kreśli zarazem własną, oryginalną wizję odczytywanego świata. 

W „ogród ziemskich rozkoszy” wprowadzają nas od pierwszej chwili animowane przez aktorów turpistyczne lalki gości żydowskiego wesela. Ślub wybranków zestawiony z niby-śmiercią babki Jenty (Barbara Derlak), rabin i ksiądz katolicki obok siebie zapowiadają pomieszanie języków i obrzędów, związek tego, co tragiczne, z komicznym, wysokiego z niskim. Na tle środkowej części tryptyku Boscha dokonuje się przepowiednia działań, które staną się udziałem grupy frankistów poszukujących tyleż doświadczeń duchowych, co cielesnych, dążących do odnowy religijnej i erotycznego spełnienia zarazem.

Imponuje rozmach i monumentalność inscenizacji przy jednoczesnym wykorzystaniu prostych rozwiązań i pomysłów, takich jak choćby zawieszone na ścianie w głębi sceny lustra w ciężkich, złoconych ramach, które multiplikują i poszerzają przestrzeń poprzez barokową grę odbić i efekt iluzji. Obraz zostaje dopełniony malarskim, zmysłowym światłocieniem rzeźbiącym sylwetki nagich ciał. Bywa on czasami nieostry, gdy z wysypanej torfem podłogi podnosi się rudy kurz, to znów zostaje rozproszony mgłą czy dymem przypominającym o spalonych wioskach i Talmudach, oparach hamamu albo o rytualnym kadzidle.     

Wszystko tu odbywa się na granicy jawy i snu, autentycznych zdarzeń i ich onirycznych „dopełnień metodą koniektury”, czyli hipotezy (i emendacji-poprawki) – tym razem teatralnej. Ewelina Marciniak nakłada na siebie plany akcji – swobodnie i płynnie – powtarzając niejako tym samym, tyle że w innym wymiarze, zabieg pisarki piętrzącej epizody, które w swojej rozmaitości ostatecznie złożą się na jednorodny kształt apokryficznej panoramy wędrówki. Zostaje ona zawieszona między Podolem, Turcją i Prusami (ta sama przestrzeń znaczona umownie wymiennymi rekwizytami), zajazdem, dworem i haremem, judaizmem, islamem i katolicyzmem. Cierpienie przeplata się tu z orgiastycznym tańcem, udręka z ekstazą, dysputa teologiczna z zaspakajaniem naturalnych instynktów, boskość ociera się o grzech, a interesy społeczne, polityczne i religijne wzajemnie się przenikają. 

Zatrzymane niczym w filmowym kadrze sytuacje, spowolniony ruch, jego powtarzalność, podbijane niejednokrotnie muzyką, podkreślają napięcia panujące między jednostką a grupą, przywódcą a wspólnotą, kobietą a mężczyzną, a także nagością a kostiumem.

Aura melancholii, która spowija owo tajemnicze uniwersum, zostaje w paru miejscach przekłuta humorem, jak choćby w scenach, w których biorą udział Elżbieta Drużbacka (Eliza Borowska) i Katarzyna Kossakowska (Agata Woźnicka). Postacie charakterystyczne, niesłychanie zabawne, noszą powłóczyste suknie i wysokie peruki z epoki. Potrafią z łatwością ograć strój, za jego pomocą opowiedzieć o swoich przypadłościach, nieoczekiwanych przygodach w podróży. Sceny z ich udziałem to aktorski majstersztyk. A ironiczny dystans zapobiega dochodzeniu do głosu tonom zbyt patetycznym.

Przedstawienie Eweliny Marciniak zasługuje na uznanie nie tylko z powodu wielkiej skuteczności w uruchamianiu teatralnej maszyny. Opowiada o wydarzeniach, które dziś mają przecież swój dalszy ciąg. Także w powracających pytaniach o granice wolności, o prawo do równości, o etniczną (i nie tylko) tożsamość, a także o konsekwencje rozprzestrzeniania się ideologii i radykalizmów pod różnymi postaciami.

6-06-2016

galeria zdjęć Księgi Jakubowe, reż. Ewelina Marciniak, Teatr Powszechny w Warszawie <i>Księgi Jakubowe</i>, reż. Ewelina Marciniak, Teatr Powszechny w Warszawie <i>Księgi Jakubowe</i>, reż. Ewelina Marciniak, Teatr Powszechny w Warszawie <i>Księgi Jakubowe</i>, reż. Ewelina Marciniak, Teatr Powszechny w Warszawie ZOBACZ WIĘCEJ
 

Teatr Powszechny w Warszawie
Olga Tokarczuk
Księgi Jakubowe
adaptacja i dramaturgia: Magda Kupryjanowicz, Jan Czapliński
reżyseria: Ewelina Marciniak
reżyseria lalek: Agata Kucińska
scenografia, kostiumy i reżyseria świateł: Katarzyna Borkowska
choreografia: Kaya Kołodziejczyk
muzyka: Barbara Derlak (Chłopcy kontra Basia), Wojtek Urbański (Rysy)
obsada: Karolina Adamczyk, Eliza Borowska, Aleksandra Bożek, Barbara Derlak, Magdalena Koleśnik, Agata Woźnicka, Julia Wyszyńska, Dobromir Dymecki, Michał Jarmucki, Mateusz Łasowski, Wojciech Niemczyk, Bartosz Porczyk, Julian Świeżewski
premiera: 13.05.2016

skomentuj

Aby potwierdzić, że nie jesteś robotem, wpisz wynik działania:
trzy plus dziesięć jako liczbę: