Tolkien w podziemiach dworca PKP
Nietypowa dla premierowego spektaklu pora i z pozoru mocno nieteatralna przestrzeń. Żadnych krawatów, czarnych garsonek, koszów z drogimi kwiatami i poważnych min. Bardzo nieszablonowa pierwsza premiera w bardzo nietuzinkowym teatrze, czyli Wielkie ciasto Piotra Srebrowskiego w Teatrze Gdynia Główna.
Peron „-1”
Przestrzeń nowego gdyńskiego teatru to około sześciuset metrów kwadratowych dworcowych podziemi, kiedyś zajmowanych głównie przez kolejarzy. I choć Dworzec Główny w Gdyni to nie Heathrow, to jednak wcale nie tak prosto jest dotrzeć do siedziby Teatru. Kiedy jednak już nam się to uda i gdy minie chwilowe zaskoczenie nietypowym sąsiedztwem nowej sceny (!), znajdziemy się w miejscu surowym, może nieco klaustrofobicznym ze względu na dość niski strop, ale bez wątpienia – o ogromnym potencjale aranżacyjnym i artystycznym. Z przestrzennych możliwości podziemi gdyńskiego Dworca skwapliwie korzysta zespół Teatru Gdynia Główna, kierowany przez Ewę Ignaczak i Idę Bocian. Aktywność zespołu, którego większość członków związana była z nieistniejącą już Sopocką Sceną Off de BICZ, skupiona jest nie tylko wokół działań teatralnych, lecz obejmuje także różnorakie projekty z zakresu edukacji i animacji. Dlatego też Teatr Gdynia Główna to właściwie jedna z trzech części interdyscyplinarnego – jak nazywają go sami jego twórcy – przystanku kulturalnego, na który składają się także galeria Pęd Sztuki oraz Poczekalnia Idei. Zespół Teatru Gdynia Główna odpowiada też za ciekawy projekt Teatr Zajechał, którego celem jest – najkrócej mówiąc – wprowadzenie teatru w przestrzenie raczej nieteatralne, miejsca oddalone od centrum i ośrodków kulturalnych. Inną inicjatywą gdyńskiej grupy jest Stacja Bajek, czyli spotkania teatralne z najmłodszymi widzami, podczas których dzieci stają się zarówno odbiorcami kultury, jak i jej twórcami. Podobnym projektem, skierowanym jednak do starszej, gimnazjalno-licealnej widowni, są Lekcje Teatralne, skupione wokół problemów i działań teatralnych oraz literackich.
Gwiezdny Żółw zaprasza
Teatr Gdynia Główna rozpoczął działalność w grudniu 2013 roku (zaprezentowano tam wtedy między innymi świetny spektakl Fruu Teatru Dada von Bzdülöw), jednak pierwsza premiera zrealizowana przez zespół już w nowej przestrzeni miała miejsce dopiero na początku lutego tego roku. Wielkie ciasto, reżyserski debiut aktora Piotra Srebrowskiego, to spektakl zrealizowany na podstawie mało znanego opowiadania J.R.R. Tolkiena Kowal z Podlesia Większego.
Pierwszy spektakl Teatru Gdynia Główna jest przykładem dowcipnego i bardzo mądrego teatru, stworzonego z ogromną wyobraźnią i wrażliwością. Zarówno sam tytuł spektaklu, jak i aranżacja przestrzeni holu przed premierowym pokazem, nawiązywały do tradycji opisanej w opowiadaniu Tolkiena – święta Wielkiego Ciasta. Cukierniczy kontekst przedstawienia zapowiedziany był przez zapach ciastek oraz instalację z lukrowanych, kolorowych i – co bardzo ważne – jadalnych babeczek. Takie powitanie przybyłych na premierę widzów stworzyło luźny, bezpretensjonalny nastrój, który nie zniknął wcale po wejściu do teatralnej sali. Dzieci poproszono tam o zajęcie miejsc tuż przed samą sceną na specjalnie przygotowanych matach, dorośli widzowie usiedli za nimi na krzesłach. Ten prosty organizacyjny zabieg miał bardzo pozytywne konsekwencje i stworzył bardzo przyjazną atmosferę, której (o dziwo!) często brakuje podczas spektakli dla dzieci, zwłaszcza tych najmłodszych. O utrzymanie tej wyjątkowej, bardzo ciepłej, rodzinnej wręcz atmosfery dbali podczas premiery także grający w spektaklu aktorzy: Konrad Till i Jarosław Smużny, którzy na koniec zapraszali widzów na scenę. W Wielkim cieście grają oni kucharzy-cukierników, opowiadających widzom o niepozornym Kowalczyku, Gwiezdnym Żółwiu i kawałku bardzo niezwykłego ciasta.
Kowalczyk po drugiej stronie stołu
Kowal z Podlesia Większego J.R.R. Tolkiena to historia z pozoru dość mocno różniąca się od najbardziej znanych, monumentalnych dzieł pisarza: Hobbita, Władcy Pierścieni czy nieukończonego Silmarillionu. Pozbawione charakterystycznych dla twórczości Tolkiena pełnych detali opisów, opowiadanie zawiera jednak specyficzny dla jego dzieł motyw podróży. Piotr Srebrowski uczynił ten motyw nadrzędnym w swoim spektaklu. Podróż młodego, skromnego Kowalczyka jest wędrówką poprzez krainę marzeń i magii, ale jest przede wszystkim (i jak to często w takim przypadku bywa) wejrzeniem w głąb siebie, drogą ku samopoznaniu i w wielu jej punktach – ma charakter inicjacyjny. Przygody, które stają się udziałem Kowalczyka, mówią o podstawowych dla każdego człowieka doświadczeniach i uczuciach – przyjaźni, miłości, strachu przed nowym i nieznanym; dostrzeganiu i docenianiu tego, co na co dzień ignorowane. Reżyser mówi o tym wszystkim w sposób bardzo czytelny nawet dla małych dzieci. Proste, ale bardzo mądre rozmowy Kowalczyka z jego najbliższymi i z mieszkańcami fantastycznej krainy zabawnie komentują pozateatralną rzeczywistość.
Na sukces przedstawienia Piotra Srebrowskiego składa się sama historia – ekscytująca, nieprzewidywalna i wzruszająca, ale i wizualna strona Wielkiego ciasta, która charakteryzuje się, przy całej swej prostocie, naprawdę dużą oryginalnością i kreatywnością. Scenografia i lalki (Wielkie ciasto to spektakl lalkowy, wszystkich bohaterów animują Till i Smużny) wykonane zostały z kuchennych przedmiotów codziennego użytku. Zanim aktorzy rozpoczynają opowieść o dzielnym Kowalczyku, widzimy za ich plecami półkę z odrapanymi i mocno wysłużonymi naczyniami: rondelkami, patelniami, pokrywkami, sztućcami i chochlami, które po jakimś czasie ożywają. Okazuje się, że sterta „garów” to w istocie wykonane z ogromnych humorem, ale i z dużą dbałością o detale lalki – o pękatych brzuchach z obtłuczonych rondli, wyłupiastych oczach z żarówek i wielkich dłoniach z kuchennych łopatek. Sympatyczne, zabawne lalki, znakomicie animowane przez aktorów (moim faworytem jest tu Gwiezdny Żółw) wzbudziły zachwyt, i to nie tylko wśród najmłodszych widzów. Choć przyznam, że dawno nie widziałam w teatrze tak podekscytowanych i przejętych spektaklem dzieci.
Scenografia w spektaklu jest skromna (mały stół z obrusem), lecz ogrywana z dużą inwencją. Gra świateł i sympatyczna muzyka Sówki Sowińskiej (domowe stuki i puki) czynią ją i zwyczajnym Podlesiem Większym, i pełną niespodzianek krainą magii.
Pierwszy spektakl Teatru Gdynia Główna jest przykładem dowcipnego i bardzo mądrego teatru, stworzonego z ogromną wyobraźnią i wrażliwością. Wielkie ciasto bardzo dobrze wpisuje się w charakter nowego gdyńskiego teatru, jego bezpretensjonalność i otwartość właściwie na każdego widza. Warto zajrzeć na peron „-1”.
19-02-2014
galeria zdjęć Wielkie ciasto, reż. P. Srebrowski, Teatr Gdynia Główna ZOBACZ WIĘCEJ
Teatr Gdynia Główna
Wielkie ciasto
inspirowane opowiadaniem J.R.R Tolkiena Kowal z Podlesia Większego
scenariusz i reżyseria: Piotr Srebrowski
muzyka: Sówka Sowińska
obsada: Konrad Till, Radosław Smużny
premiera: 01.02.2014