M. Zimińska, reż. Karol Suszka, Teatr Dramatyczny im. Jerzego Szaniawskiego w Płocku

Gwiazda, a nie świeci

M. Zimińska w reżyserii Karola Suszki to przede wszystkim okazja do wysłuchania piosenek tytułowej bohaterki, granej przez Magdalenę Tomaszewską.
Festiwal Opera Rara, Kraków 31 stycznia – 17 lutego 2019

Fedra i Kasandra śpiewają

Festiwal Opera Rara wyrósł na jedno z ważniejszych krakowskich wydarzeń muzycznych i teatralnych.
Staś i Zła Noga, Bartłomiej Błaszczyński, Teatr Śląski im Stanisława Wyspiańskiego

Noga w kosmos wystrzelona

Twórcy Stasia i Złej Nogi potraktowali młodego widza nie tylko poważnie, jako równoprawnego uczestnika dialogu, ale wręcz surowo.
My, psy, reż. Przemysław Dąbrowski, Teatr Nowy im. Kazimierza Dejmka w Łodzi

Bezdomność na kolorowo

Dzieci natomiast z chęcią pójdą na My, psy, bo optymistyczne historie o zwierzętach zwykle przyciągają młodych widzów.
Bez_tytułu, Magdalena Mellin i Kajetan Hajkowicz

Kiepski spektakl w słusznej sprawie

Z tekstu zamieszczonego w programie dowiadujemy się, że Bez_tytułu to „spektakl skomponowany z historii wielu kobiet połączonych doświadczeniem codziennej opresji”.
Don Giovanni, reż. André Heller Lopes, Opera Wrocławska

Seksoholik w psychiatryku

Don Giovanni, sławna opera z muzyką Mozarta i librettem Lorenza Da Ponte, rozbrzmiewała na sobotniej premierze w Operze Wrocławskiej rewelacyjnie.
Hamlet, reż. Tadeusz Bradecki, Teatr Dramatyczny m.st. Warszawy

Mroczne niebo nad Elsynorem

Hamlet w Teatrze Dramatycznym to teatr odnoszący się z szacunkiem do wielkiej literatury, niestety coraz rzadziej obecny na scenie.
Trzecia pierś, reż. Jarosław Tumidajski, Teatr Współczesny w Warszawie

Kolejne jądro czegoś tam

Za każdą tragedią mężczyzny stoi jakaś kobieta. Egzemplifikacją tej myśli jest Trzecia pierś Ireneusza Iredyńskiego, którą w warszawskim Teatrze Współczesnym wystawił Jarosław Tumidajski.

Lot w nową przestrzeń

Lot w nową przestrzeń
Tak jak trudno przełknąć fakt, że ten kolorowy świat zbudowany na śmietniku cywilizacji zostanie zutylizowany, tak samo trudno zrozumieć, że 620 tysięcy złotych budżetu poszło na ledwie cztery pokazy.