Hamlet, reż. Magda Szpecht, Teatr im Hansa Christiana Andersena w Lublinie

Być albo [*]

„Czułem się, jakbym nie był w teatrze” – powiedział mi z aprobatą widz po Hamlecie w reżyserii Magdy Szpecht.
Estradowy wycierus, czyli o kondycji artysty we współczesnym świecie, reż. Anna Makowska-Kowalczyk, Wrocławski Teatr Lalek

„Tjansgjesje” Kazia

Kazio Sponge, czyli Kazio Gąbka, sześcioletni mistrz musicalu i stand-upu, to lalka. Dziewięć lat temu Anna Makowska wycięła głowę Kazia z gąbki na zaliczenie zajęć.
Raz-dwa-raz. A na co nam dobroć?, reż. Andrzej St. Dziuk, Teatr im. Witkacego w Zakopanem

Kolejny powrót

Tekst Arrabala stał się podstawą dla spektaklu Raz-dwa-raz Andrzeja Dziuka w zakopiańskim Teatrze im. Witkacego.
Anna Bolena, reż. Magdalena Łazarkiewicz, Opera Krakowska we współpracy z Teatrem Wielkim w Łodzi oraz szkołą filmową AMA Film Academy

Monumentale, ma non troppo

Monumentale, ma non troppo
Reżyserka Anny Boleny nie wyrzekła się swych filmowych doświadczeń i zainscenizowała monumentalne dzieło kompozytora w stylu hollywoodzkich superprodukcji.
Festiwal ewidentnych Talentów Aktorskich FeTA, Wrocław 20 – 22 kwietnia 2018

O ewidentności talentów

Dwadzieścia monodramów obejrzanych w ciągu jednego dnia – oto główne doświadczenie festiwalu, które zdecydowanie warto przeżyć.
Nabucco, reż. Krystian Lada, Opera Wrocławska (scena plenerowa)

Gekiga według Verdiego

Gekiga według Verdiego
Lada, dokonując z zespołem artystów dystopijnej kombinacji czasów i estetyk, osiągnął cel. Stworzył spektakl błyskotliwy, inteligentny, wzruszający i inspirujący.
Żywoty świętych osiedlowych, reż. Karolina Kirsz, Teatr Rozrywki w Chorzowie

Święci z blokowiska

Chorzowski spektakl Karoliny Kirsz czerpie obficie z kabaretu, recitalu i monodramu.
2118. Karasińska, reż. Anna Karasińska, Nowy Teatr w Warszawie

Wyobraź sobie świat

Reżyserka, co już parokrotnie udowodniła, i tym razem pokazuje, że właśnie dokładnie tyle trzeba, żeby był teatr: sam człowiek ze swoją wyobraźnią.

Śmiesznie, ale bez szału

Śmiesznie, ale bez szału
Zasadnicza wątpliwość targnęła mną gdzieś pod koniec oglądania tej trzeciej Extravaganzy, ponieważ uświadomiłem sobie, że pośród kilkudziesięciu numerów tylko kilka dotyczy tytułowego tematu, czyli religii.