AKCEPTUJĘ
  • Strona używa plików cookies, korzystanie z niej oznacza, że pliki te zostaną zamieszczone na Twoim urządzeniu. więcej »

Na pewnej cichej ulicy

Opowieści Lasku Wiedeńskiego, reż. Małgorzata Bogajewska, Teatr Narodowy w Warszawie
Doktor nauk humanistycznych. Wykładowca Uniwersytetu Muzycznego Fryderyka Chopina. Absolwentka Wydziału Wiedzy o Teatrze Akademii Teatralnej w Warszawie i Wydziału Filozofii Uniwersytetu Warszawskiego. Publikowała w "Teatrze", którego była redaktorem, a także w "Dialogu" i "Więzi". Pracowała również jako sekretarz redakcji w wydawnictwie Świat Książki.
A A A
fot. Marta Ankiersztejn  

Ciasna przestrzeń  
Na miejsce realizacji Opowieści Lasku Wiedeńskiego Ödöna von Horvátha Małgorzata Bogajewska wybiera Scenę przy Wierzbowej. Podczas pierwszych sekwencji spektaklu można odnieść wrażenie, że przestrzeń ta jest zbyt mała. Postaci tłoczą się, niemal wchodzą sobie w drogę, a jeszcze towarzyszy im pięcioosobowa orkiestra. Aktorzy znajdują się blisko siebie, ale też bardzo blisko, jak się zdaje, za blisko publiczności. Szybko jednak ten koncept okazuje się nieprzypadkowy. Bogajewska z rozmysłem skraca dystans między aktorami a widzami. Publiczność może dobrze przyjrzeć się bohaterom, doświadczyć ich obecności, ale też silniej poczuć gęstniejące emocje i napięcia.   

Ciasna, niewielka przestrzeń sprawia dodatkowo, że widzowie zostają niejako włączeni do pewnej kameralnej społeczności. U Horvátha jest ona złożona z mieszkańców cichej ulicy w ósmej dzielnicy Wiednia i przedstawiona z właściwymi dla autora zmysłem obserwacji oraz przenikliwością. W przedstawieniu Teatru Narodowego Bogajewska rezygnuje z austriackiego kontekstu. Nie usłyszymy, na przykład, walców Johanna Straussa, stanowiących ważny punkt odniesienia w dramacie. Bardzo dobra scenografia oraz kostiumy Anny Marii Karczmarskiej odsyłają nas wprawdzie do realiów lat trzydziestych ubiegłego wieku, ale równie dobrze mogłyby posłużyć jako tło dla wydarzeń dziejących się współcześnie. W ten sposób reżyserka zręcznie uniwersalizuje przedstawioną historię, która wykracza poza konkretny czas i miejsce.  

Tak oto widzowie zostają zaproszeni na zaręczyny Marianny z właścicielem zakładu rzeźniczego Oskarem. Pomału gromadzą się goście. Gra orkiestra w składzie: pianino, trąbka, perkusja, tuba, klarnet. Jesteśmy świadkami awantury między Emmą i Hawliczkiem, pracownikami masarni. Przychodzą Waleria – bogata wdowa, i Alfred – jej dużo młodszy utrzymanek. Kłócą się o pieniądze. Pojawiają się kolejne postaci. Rotmistrz w stanie spoczynku, Ciotka, Ojciec Marianny. Ta brawurowa scena rozegrana jest na kilku planach jednocześnie, co podkręca tempo akcji. Bogajewskiej wystarczy krótka wymiana myśli, kilka zdań, żeby bohaterowie odsłonili się przed nami. Epizody te układają się w fascynujący portret zbiorowy, który zostanie uwieczniony na fotografii. Oskar ustawia statyw, nastawia samowyzwalacz, dołącza do grupy. Dźwięk aparatu. Ktoś się poruszył, ujęcie trzeba powtórzyć. Stara prawda, że z rodziną najlepiej wychodzi się na zdjęciu, drzemie ukryta pod powierzchnią zapisanych na papierze sztucznych póz i wymuszonych uśmiechów. Oskar przytula Mariannę, Alfred obejmuje Walerię. Wpisany w obraz pozorny, iluzoryczny porządek za chwilę rozsypie się w gruzy i rozsadzi ramy sąsiedzkiej sielanki.

Pierwszy upadek Marianny
Marianna (wyjątkowa rola Michaliny Łabacz) zjawia się na zaręczynach jako ostatnia. Jest wystraszona, speszona, skrępowana, osobna. Oskar, w bardzo dobrej interpretacji Mateusza Rusina, porządkuje świat przy pomocy prostych kategorii. Chce żyć „po bożemu”, ożenić się, założyć rodzinę. Marianny nikt nie pyta, czy chce wyjść za mężczyznę, do którego nic nie czuje. Dziewczyna szuka pretekstów, żeby zachować dystans wobec Oskara, unika jego dotyku, stroni przed końskimi zalotami. Można odnieść wrażenie, że każde zbliżenie sprawia jej ból i wywołuje nerwowe drżenie. Przede wszystkim jednak Marianna pragnie zmienić swój los. Chce uciec od przeznaczonej jej roli żony i wyrwać się z przewidywalnej przestrzeni, gdzie się urodziła i wychowała.

Przepaść między Marianną a Oskarem obrazuje scena tańca w błyskotliwej choreografii Maćko Prusaka. Para myli, gubi kroki, nie może się zgrać. Oskar podrzuca narzeczoną jak kawałek mięsa, przyciska za mocno. Po chwili jak spod ziemi wyrasta inny partner. Para tańczy w rytm szalonego swingu, jakby była dla siebie stworzona. Harmonijne ruchy i ciała emanujące energią. Goście obecni na zaręczynach odwracają się z niesmakiem, a oni tańczą jak w transie, jakby świat wokół nich przestał istnieć, na tych kilka chwil uległ unieważnieniu.

Tancerz towarzyszący Mariannie to Alfred – atrakcyjny kochanek bogatej wdowy Walerii, zainteresowany wyłącznie jej pieniędzmi, którego poznaliśmy w jednej z pierwszych scen. W wykonaniu Pawła Brzeszcza ten wieczny bon vivant ma niebezpieczny urok i umiejętność uwodzenia kobiet. Fascynacja Marianną wydaje się na początku szczera, dziewczyna po prostu mu się podoba. Ale wkrótce zaczyna go nudzić, a związek z nią okazuje się udręką. Dlatego zaczyna szukać sposobów, żeby pozbyć się zbędnego balastu.

Elektryzujący swing stanie się początkiem upadku Marianny, a uwodzicielski Alfred zaprowadzi ją na dno. Jednak narzeczona Oskara jeszcze tego nie wie. Na razie tańczy i jest szczęśliwa, bardzo szczęśliwa. Jeszcze tej samej nocy namiętnie kocha się z Alfredem. Wbrew wszystkim zrywa zaręczyny i odchodzi z dopiero co poznanym mężczyzną. Ten ostentacyjny gest przenika rozwiązłość i utracona niewinność, demonstracyjna potrzeba przekraczania granic i lekkomyślność, desperacja i nadzieja. Marianna manifestacyjnie niszczy wizerunek grzecznej i posłusznej dziewczynki.

Martwa natura
W realizacji Bogajewskiej zaręczyny Marianny odbywają się na tle wnętrza sklepu rzeźniczego. Możemy do niego zajrzeć. Za szybą widać wiszące na hakach półtusze, kiełbasy i szynki. Podczas przyjęcia stół ugina się od wędlin, kaszanek i nóżek w galarecie. Emma i Hawliczek pojawiają się w białych, zaplamionych krwią fartuchach. Potem przygotowują kiszki na kiełbasy, rozpoczyna się świniobicie. Ten świat zdaje się od początku naznaczony śmiercią zwierząt i ludzi.

Bohaterowie uczestniczą w osobliwym korowodzie śmierci. Już na wstępie Oskar oznajmia, że rok temu pochował matkę. Ojciec Marianny wspomina zmarłą żonę. Ognisty taniec Marianny i Alfreda ma też inne, drugie oblicze. Marianna opuszczając Oskara umrze dla świata, z którego pochodzi. Jej ojciec powtórzy, że nie ma już córki. Podczas, gdy dziewczyna będzie wykonywała taneczne ruchy jako striptizerka, babka Alfreda z premedytacją ustawi wózek z jej dzieckiem w przeciągu. Niemowlę zachoruje i umrze. Horváth odwraca porządek natury. Zamiast pochować kogoś, kto wiekiem zbliżył się do granicy śmierci, sąsiedzi urządzą pogrzeb małemu Leopoldowi.

Zło rodzi się na pewnej cichej ulicy. Jest banalne, codzienne, zwyczajne. Jego źródłem stają się rodzina i najbliżsi. Ojciec w imię fałszywej religijności i mieszczańskiej hipokryzji nie jest w stanie wybaczyć Mariannie. Zło wpisuje się w akt odrzucenia własnego dziecka, podsycany sąsiedzką nietolerancją i brakiem akceptacji dla wyborów dokonanych przez Mariannę. Zło rodzi się na wielu małych ulicach. Alfred porzuca Mariannę i pozbywa się dziecka, ponieważ ani myśli utrzymywać rodzinę, woli grać na wyścigach i żyć wygodnie za pieniądze bogatych kobiet. Zło najpierw ma wymiar kameralny, przybiera formę drobnych grzechów, małych świństw i niegodziwości wobec innych. Z czasem jego przestrzeń się poszerza. U Horvátha ten mechanizm jest bardzo wyraźny. W perspektywie rodzi się groźna ideologia, która za chwilę wywróci porządek świata. W spektaklu uosabia ją Eryk (udany epizod Huberta Łapacza). Młody człowiek będący uosobieniem niewinności i zepsucia zarazem zajmuje miejsce Alfreda u boku Walerii. Staje mi przed oczami chłopak z blond włosami z Hitlerjugend inicjujący piosenkę porywającą zebranych w Kabarecie Boba Fosse.    

Kawałki mięsa bez duszy
Na pierwszy plan w spektaklu Bogajewskiej wysuwają się kobiety – młode i stare, piękne i brzydkie, dobre i złe, bezkompromisowe i obłudne, ciekawe i nudne – jak się zdaje na przekór rzeczywistości, którą rządzą mężczyźni. Reżyserka z uwagą i precyzją przygląda się każdej postaci, zagląda w jej głąb. Nawet role najmniejsze są wyraziste, zauważalne, pełnokrwiste. Babcia w wykonaniu Anny Chodakowskiej przywodzi na myśl upiorną wiedźmę z baśni dla dzieci. Aktorka rysuje swoją postać grubą, groteskową kreską. Z pozoru niegroźna starsza pani okazuje się bezduszną morderczynią. Nie przebiera w słowach, jest brutalna, agresywna i może dlatego ma słabość do Alfreda, który dorównuje jej bezwzględnością. Dla kontrastu Matka Alfreda (Anna Ułas) należy do nielicznych postaci posiadających resztki człowieczeństwa. Obdarza niemowlę czułością, poświęca mu czas, troszczy się o marnotrawnego syna, interesuje się losem Marianny. Ciotka (znakomity epizod Moniki Dryl) to z kolei kobieta, której nikt nie widzi i nie słucha. Przezroczysta. Dziwaczna, nudna, nijaka, pocieszna. Ubrana w musztardową sukienkę i kapelusz kurczowo przyciska torebkę, z którą się nie rozstaje. Czasem udaje jej się wtrącić kilka zdań i wiadomo, że poświęciła życie mężowi i domowi. Zuzanna Saporznikow jako Emma tworzy przejmujący wizerunek młodej dziewczyny tęskniącej za prawdziwą miłością, podczas gdy traktowana jest jak przedmiot służący do zaspokajania seksualnych męskich potrzeb. W wykonywanej przez nią piosence zaczynającej się od słów: „Bo miłość to cudowny kwiat”, nostalgia za nieosiągalnym uczuciem miesza się z ironią i dystansem wobec utopijnej natury miłości. Galerię skrzywdzonych kobiet zamyka Waleria (zapadająca w pamięć rola Beaty Ścibakówny). Bogata wdowa jest atrakcyjną, niezależną i przenikliwą kobietą (ona jedna zna Alfreda i wie, czego się po nim spodziewać), jednak samotną i niespełnioną. Uporczywie i bezskutecznie szuka miłości, kupując sobie coraz to młodszych kochanków.  

Męski świat stanowi tło, dodatek dla pełnych napięć losów kobiecych. Rotmistrz (Wiesław Cichy) wydaje się bardziej wrażliwy na tragedię Marianny niż jej własny Ojciec (Piotr Grabowski), który nie jest w stanie jej przebaczyć. Głupota idzie u niego w parze z kontrolowaną histerią, ataki serca są reżyserowane i stanowią formę szantażu wobec córki. Mateusz Knapik występuje w roli Ferdynanda, zatrudniającego Mariannę jako striptizerkę, i perwersyjnego Konferansjera, zapowiadającego jej występ. Dwie postaci, ale w zasadzie zlewające się w jedno, uosabiają mroczną stronę rzeczywistości. „Straszni mieszczanie” woleliby nie wiedzieć o jej istnieniu. Galerię zamyka Hawliczek (Adam Szczyszczaj), bezrefleksyjny samiec, który wypowiada prawdopodobnie jedną z najbardziej radykalnych kwestii dramatu: „Kobiety nie mają duszy – to jest tylko kawałek mięsa z dziurą w środku. I dlatego nie można się z nimi obchodzić delikatnie, tylko z miejsca walić w pysk”.

Ostatni upadek Marianny
Jedna z zasad konstrukcyjnych stosowana przez Horvátha polega na użyciu powtórzeń i lustrzanych odbić. Postaci przeglądają się w sobie, powielają postawy i schematy zachowań. W pierwszym akcie Ojciec pyta Mariannę, gdzie są jego podwiązki. Potem ta sama kwestia zostaje włożona w usta Alfreda. Błędne koło, w którym pozostaje bohaterka, stawia ją w sytuacji bez wyjścia. Marianna mówi z wyrzutem do ojca: „Jestem bez zawodu. Nie posyłałeś mnie do szkół, nie dałeś wykształcenia, nawet na rytmikę nie mogłam chodzić, wychowałeś mnie tylko na żonę”.

Dziewczyna pod wpływem impulsu wybiera życie z Alfredem, który ją porzuca. Jednocześnie w spektaklu Bogajewskiej związek Emmy z Hawliczkiem w jego kolejnych odsłonach jawi się jako alternatywny scenariusz historii Marianny u boku Oskara. Emma w sklepie rzeźniczym uprawia seks z Hawliczkiem, potem pojawia się z zaokrąglonym brzuchem. Upokorzona Marianna wraca do świata, z którego chciała się uwolnić i oddaje się w ręce Oskara. „Marianno, powiedziałem ci kiedyś, że nie uciekniesz od mojej miłości…” – podsumowuje triumfalnie niedoszły mąż, a jego antycypacja przyszłości znajduje urzeczywistnienie. To jest ostateczny upadek Marianny.

Małgorzata Bogajewska zrobiła świetne, mocno poruszające przedstawienie. W centrum jej zainteresowania znajduje się człowiek, którego prześwietla, obnażając najdalsze rewiry jego duszy. Reżyserka sięga ponadto do bardzo dobrej i niełatwej dramaturgii Ödöna von Horvátha. Autor, przyjmując melodramatyczny ton, odsłania mechanizmy rządzące cywilizacją, demaskuje ludzką świadomość, obnaża korzenie zła, przybierającego formę ideologii, która może powrócić. Bo zło ma wymiar jednostkowy, zaczyna się na pewnej małej ulicy naszego miasta i wielu innych miast. Widzowie, znajdujący się tak blisko bohaterów, włączeni w bieg zdarzeń, milcząco przyglądają się upadkowi Marianny i w jakimś sensie stają się współwinni jej tragedii. Bogajewska odwołuje się do indywidualnej i zbiorowej odpowiedzialności. To jest, by tak rzec, teatr moralnego niepokoju. Przypomina mi się tuptające, drepczące małymi kroczkami zło z wystąpienia Mariana Turskiego. I jego apel: „Nie bądźcie obojętni”.

13-12-2023

Teatr Narodowy w Warszawie
Opowieści Lasku Wiedeńskiego
Ödön von Horváth
przekład: Barbara Swinarska
reżyseria i dramaturgia: Małgorzata Bogajewska
scenografia i kostiumy: Anna Maria Karczmarska
muzyka: Bartłomiej Woźniak
choreografia: Maćko Prusak
reżyseria światła: Dariusz Pawelec
obsada: Michalina Łabacz, Paweł Brzeszcz, Anna Ułas, Anna Chodakowska, Piotr Grabowski, Beata Ścibakówna, Mateusz Rusin, Wiesław Cichy, Zuzanna Saporznikow, Adam Szczyszczaj, Monika Dryl, Hubert Łapacz, Mateusz Kmiecik
zespół muzyczny: Sebastian Pikuła/Tomasz Słowik, Kazimierz Nitkiewicz/Piotr Krzemiński, Sebastian Kuchczyński/Wojciech Sobura, Piotr Janiec/Piotr Wróbel, Oliwier Andruszczenko, Michał Robak  
premiera: 4.11.2023

galeria zdjęć Opowieści Lasku Wiedeńskiego, reż. Małgorzata Bogajewska, Teatr Narodowy w Warszawie Opowieści Lasku Wiedeńskiego, reż. Małgorzata Bogajewska, Teatr Narodowy w Warszawie Opowieści Lasku Wiedeńskiego, reż. Małgorzata Bogajewska, Teatr Narodowy w Warszawie Opowieści Lasku Wiedeńskiego, reż. Małgorzata Bogajewska, Teatr Narodowy w Warszawie ZOBACZ WIĘCEJ
 

skomentuj

Aby potwierdzić, że nie jesteś robotem, wpisz wynik działania:
dwa plus trzy jako liczbę:
komentarze (20)
  • Użytkownik niezalogowany SAFETOTO
    SAFETOTO 2024-03-20   07:23:48
    Cytuj

    It's a game. Five dollars is free. Try it It's not an easy game ->-> 카지노 검증업체.COM

  • Użytkownik niezalogowany water heater repair Ogden
    water heater repair Ogden 2024-03-04   17:56:18
    Cytuj

    Enjoyable post! Grateful for this treasure trove. Need water heater repair Ogden? Visit our website.

  • Użytkownik niezalogowany irrigation repair
    irrigation repair 2024-03-03   22:45:45
    Cytuj

    Gratitude for the insightful share! Come visit our website for expert irrigation repair solutions!

  • Użytkownik niezalogowany drywall installation
    drywall installation 2024-03-02   22:25:22
    Cytuj

    Excellent! Can't wait to see more from you! Need expert drywall installation? Contact Brigham Painting & Drywall today!"

  • Użytkownik niezalogowany drywall contractor
    drywall contractor 2024-03-02   17:41:48
    Cytuj

    This post is a masterpiece! Your insight is both profound and enlightening. Looking for a reliable drywall contractor? Visit our website for exceptional services!

  • Użytkownik niezalogowany concrete contractor Utah
    concrete contractor Utah 2024-02-28   18:27:35
    Cytuj

    I'm grateful for the practical tips you've shared. Can't wait to implement them! concrete contractor Utah

  • Użytkownik niezalogowany Safetoto
    Safetoto 2024-02-22   09:00:39
    Cytuj

    Make money online without lifting a finger! No experience required just click here: 바카라 검증 .com

  • Użytkownik niezalogowany drywall contractors Cache Valley
    drywall contractors Cache Valley 2024-02-13   17:20:11
    Cytuj

    I love the passion in your comment. drywall contractors Cache Valley

  • Użytkownik niezalogowany roofing contractors Logan
    roofing contractors Logan 2024-02-13   16:50:53
    Cytuj

    You've articulated your thoughts well, I'm nodding along. roofing contractors Logan

  • Użytkownik niezalogowany residential doors Logan
    residential doors Logan 2024-02-13   10:35:44
    Cytuj

    I love how you articulated your thoughts. It's clear and concise. And if you're interested in discovering more about doors, visit our website at residential doors Logan.

  • Użytkownik niezalogowany drain cleaning in Maricopa County
    drain cleaning in Maricopa County 2024-02-11   23:43:07
    Cytuj

    You make even mundane topics fascinating! Learn about drain cleaning in Maricopa County here.

  • Użytkownik niezalogowany mailbox contractors Logan
    mailbox contractors Logan 2024-02-11   20:56:48
    Cytuj

    Dziękujemy za podzielenie się swoją wiedzą! Zobacz, jak nasi mailbox contractors Logan mogą ulepszyć Twoją nieruchomość

  • Użytkownik niezalogowany jewelry for valentine's day
    jewelry for valentine's day 2024-01-05   05:02:27
    Cytuj

    Fantastic blog! It's very informative. Thanks for spreading knowledge. Find my website at: valentine's day jewelry valentine jewelry specials

  • Użytkownik niezalogowany best online casino
    best online casino 2024-01-05   04:44:01
    Cytuj

    Kaakit-akit ang blog! Puno ng interes. Salamat sa pagpapalawak. Bisitahin mo ang site ko: color game gamezone

  • Użytkownik niezalogowany wipe
    wipe 2024-01-03   10:52:11
    Cytuj

    Thank you for sharing. I've read a great deal on relevant topics! Unlike other articles, yours really made an impression on me. I hope you'll continue to write thoughtful pieces for us all to read, like this one and others! word wipe

  • Użytkownik niezalogowany ok bet
    ok bet 2024-01-03   05:35:41
    Cytuj

    It’s actually a nice and helpful piece of info. I’m happy that you shared this helpful information with us. Please stay us up to date like this.Thank's for sharing. Here is My Homepage:free online casino slot games

  • Użytkownik niezalogowany cat game
    cat game 2023-12-19   08:04:47
    Cytuj

    What a dazzling blog! Taking the time to read your writings was relaxing. For me, this was a book that I found to be quite enjoyable. I have it bookmarked, and I am looking forward to reading more of what it has to offer. Never stop making such a wonderful effort! trap the cat

  • 2023-12-19   04:32:03
    Cytuj

    Na miejsce realizacji Opowieści Lasku Wiedeńskiego Ödöna von Horvátha Małgorzata Bogajewska wybiera Scenę przy Wierzbowej. Slope Game

  • Użytkownik niezalogowany Jerry
    Jerry 2023-12-18   07:57:13
    Cytuj

    Ja też uważam, że ten występ był świetny. Nie dostrzegłam w recenzji pani M. Głowackiej oceny portretu Marianny dokonanej przez Michalinę Łobacz. Fantastyczna praca! Wierzę, że mamy w rękach obiecującego młodego wykonawcę scratch geometry dash Mare R.

  • Użytkownik niezalogowany Mar4ek R
    Mar4ek R 2023-12-16   16:03:35
    Cytuj

    To przedstawienie też mi się bardzo podobało. W recenzji pani M. Głowackiej zabrakło mi stwierdzenia oceny wykonania roli Marianny przez Michalinę Łobacz. Wspaniałego wykonania ! Chyba rodzi się nam nowa młoda gwiazda aktorstwa. Mare R