O robieniu na wycieraczkę
W takich tygodniach ucichnięcia, wszechświatowego lock-downu, powinno być o ucichnięciu oraz medytowaniu kruchości.
Szczęśliwe dni: 15 kwietnia
Scena historii bywa niekiedy ciekawsza niż scena teatralna, chyba że syntezy obu scen dokonują geniusze tacy, jak greccy tragicy i Shakespeare.
Szczęśliwe dni: 18 marca
Teatry zostały zamknięte na cztery spusty, aktorzy nie grają i przypuszczam, że jeszcze długo nie będą grali.
Szczęśliwe dni: 9 marca
Pomyślmy jeszcze o życiu teatralnym. Stara tradycja aktorów grających w maskach zamieni się w nową (świecką?) tradycję gry w maseczkach.
Archiwum publiczne: Odpowiedzialność
Notatka w sprawie Teatru Polskiego we Wrocławiu zainspirowana powołaniem nowych dyrektorów tej instytucji.
Archiwum publiczne: Za co?
Najważniejszym powodem, dla którego redaktor Wojciech Majcherek pracować w kanale kulturalnym nie może, jest ten, że reprezentuje kulturę, która jest kulturowo obca dla środowiska „Woroniczej”.
Szczęśliwe dni: 20 stycznia
Leszkowe trzy tomy pism, manifestów, scenariuszy, Para-ra-ra, patrzące na mnie z półki – trzeba będzie wrócić do lektury. Trzeba będzie: osobliwy tryb czasu przyszłego, który właśnie przeszedł do przeszłości. Ilu jeszcze zostało takich, co do końca gotowi są krzyczeć no pasarán?
– Cześć, redaktorze.
– Cześć, Leszku.
O czymś w rodzaju balonika
Byłoby rozkosznie tak rozmawiać i doprawdy było bardzo smutno nie mieć żadnych innych przeżyć niż potoki wody, zwłaszcza że tym przeżyciem nie można się było z nikim podzielić.
Skowyt
To nie będzie skowyt Allena Ginsberga, to skowyt robotnika sztuki, przechodzący chwilami w krzyk, chwilami w skomlenie.
No i ch..!
Żeby było jasne: sam, jak sądzę, nie nadużywam. Nie mnożę tych soczystych i tak dobrze w ustach leżących słówek, nie bronię konfederackich wolności do zarażania się covidem i przechodzenia na czerwonym świetle. Ale czasami mi się palnie. Wymsknie. Bo się ulało. Bo pomaga. Pomaga naprawdę.
O nadużywaniu dzieci
Patrzę na dzieci w amerykańskich i w polskich serialach, serialach w zamierzeniu zabawnych. Tam często widać bolesną cenę, jaką płacą dorastający, wkręceni w targowisko próżności, poddani wieloletniej obróbce bohaterowie.