Hamlet, czyli scenariusz dla czterech aktorów (i jednego artysty multimedialnego)
Hamlet, czyli scenariusz dla czterech aktorów (i jednego artysty multimedialnego)
Hamlet x 5 to film jakby wyjęty z wyłowionej butelki z przekazem z innej epoki, z innego świata – film-kapsuła pamięci. Przypomina złote czasy Teatru Telewizji.
Nasennik teatralny: Scenografia, czyli wystrój salonu sztucznego Boga
Scenografia, czyli wystrój salonu sztucznego Boga
Reżyser w teatrze pasuje się z Bogiem. Wchodzi w jego buty. Jakie buty nosi Bóg? Od Gucciego nie, bo tam projektowano dżinsowe kopytka dla diablicy. Bardziej od Manola Blahnika. To jedyne buty, przez które można się podrapać w stopę.
Kartagina
Przestrzeń sali podzielona skośnie ustawioną Ścianą. Trwałość i siłę grubej, ciężkiej i agresywnej linii wydobywa słabe, zimne światło. W zupełnej ciszy pojawia się kilku ludzi. Nerwowy szept. Nie można rozróżnić słów, ale w zduszonych głosach, w skulonych ciałach, w gwałtownych, lecz małych ruchach wyraźnie widać tajone, pulsujące zniecierpliwienie.
K/136: Pijana Warszawa i inne miasta
Kameralne spektakle T.C.R. mają w sobie szlachetne skupienie. Nie moralizują. Nie zmuszają do interwencji. Ot, takie sobie, intymne kontemplacje codzienności.
K/135: Bohater drugiego planu
Przyglądam się ze zrozumiałą zazdrością rosnącej sławie Macieja Stroińskiego. Chyba nie tylko ja nie mogę uwierzyć, że to się dzieje.
K/134: Haust wiadomo czego
Pilchowe Inne rozkosze w STU równie dobrze mogłyby nosić tytuł Kohutek w Krakowie, bo reżyser Artur Więcek jest najmocniej kojarzony właśnie z dwoma filmami o przygodach anioła Giordano pod Wawelem.
K/133: Na ludowo
Uczestniczyłem w tym bezczelnym i kruchym zarazem muzycznym show z krakowskiej PWST i myślałem, że to nieprawdopodobne, że taki spektakl w ogóle powstał w szkole teatralnej.