AKCEPTUJĘ
  • Strona używa plików cookies, korzystanie z niej oznacza, że pliki te zostaną zamieszczone na Twoim urządzeniu. więcej »

Prezenty od czempionki

Malina Prześluga, To mogło być śmieszne, ale nie było. Osiem dramatów, Wydawnictwo ADiT
Doktor nauk humanistycznych, krytyk teatralny, członek redakcji portalu „Teatralny.pl”. Pisze dla „Teatru”, kwartalnika „nietak!t”, internetowego czasopisma „Performer” i „Dialogu”. Współautor e-booka Offologia dla opornych. Współorganizuje Festiwal Niezależnej Kultury Białoruskiej we Wrocławiu.
A A A
 

„Ile można jeszcze pisać o bezgraniczności wyobraźni Maliny Prześlugi?! Ile jeszcze niesamowicie, niezwykle nieograniczonych opowieści autorka ta nam sprezentuje?” - zapytywał, nie kryjąc swego zachwytu wobec nadzwyczaj utalentowanej i płodnej autorki, w jednej z recenzji Juliusz Tyszka. Zapytywał retorycznie, udzielając jedynej (zarówno wówczas, jak i teraz) możliwej odpowiedzi: „Tego nie wie nikt!”. Wyobraźnia zdobywczyni Nagrody Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego za dokonania w dziedzinie literatury i dramaturgii dla dzieci oraz dwukrotnej laureatki Gdyńskiej Nagrody Dramaturgicznej rzeczywiście wydaje się być niewyczerpana.

W teatrach lalkowych Prześluga, jak ujmuje to z ciepłą ironią w przedmowie do omawianego tu tomu Jacek Sieradzki, dawno już stała się „prawdziwą czempionką rynku”. Mało tego, również jako „autorka sztuk dla dorosłych kładzie na stole niezwykłe projekty: oryginalne, dopracowane, skonstruowane z wielką wyobraźnią i umiejętnością planowania efektów scenicznych”. Kładzie, dodajmy, z imponującą regularnością. Osiem dramatów składających się na wydany przez Agencję Dramatu i Teatru ADiT zbiór To mogło być śmieszne, ale nie było jest tego niekwestionowanym dowodem. Najstarsza ze sztuk, czyli otwierająca książkę Stephenie Moles dziś rano zabiła swojego męża, a potem odpiłowała mu prawą dłoń, została ukończona w 2010 roku, natomiast zamykającą Kobietę i życie Prześluga stworzyła w pandemicznym 2020 roku. Dostajemy więc do rąk całą dekadę twórczości autorki skierowanej, zaznaczmy to wyraźnie, do czytelniczek i czytelników, którzy sami płacą za bilety do teatru.

Od ukończenia większości sztuk minęło zaledwie kilka lat, lecz dla współczesnej dramaturgii to już wystarczający okres, żeby przejść (albo i nie) pierwszą próbę czasu. Czy przeszły ją dzieła Prześlugi? Zdecydowanie. Niektóre z nich wyraźnie zyskując na aktualności. Dla przykładu, znacznie większe i żywsze emocje, jak podejrzewam, będzie wzbudzał umieszczony na końcu tytułu Wszystko jest dobrze, jesteśmy szczęśliwi? znak zapytania. Sztuka ta została napisana w 2018 roku i stanowi gest niezgody wobec licznych okrucieństw związanych z kryzysem uchodźczym spowodowanym konfliktem zbrojnym w Syrii. Teraz siłą rzeczy kojarzyć się będzie nam z tragicznymi wydarzeniami na Ukrainie. Z wojną, która za jednym zamachem przewraca cały ten układ - nawet „w ostatniej minucie przed pierwszą bombą” podtrzymujący iluzję trwałości i niezawodności -do góry nogami. Dosłownie wysadza go w powietrze. Kiedy zaś budynki, a wraz z nimi wszelkie plany, marzenia i nadzieje bohaterów legną już w gruzach, nadchodzi czas na główne zagrożenie i najtrudniejsze wyzwanie -pozostanie człowiekiem w nieludzkich warunkach. Co ważne, i na co Prześluga kładzie szczególny nacisk, sprostać mu powinni zarówno ci, których dopadło to wyjątkowe i niezawinione nieszczęście, jak również wszyscy, którzy są w stanie im pomóc i udzielić schronienia.

Prześluga śmiało eksperymentuje z formą i nie zamierza eksploatować tych samych, sprawdzonych wcześniej wzorców i strategii. Każda jej sztuka jest inna. Stąd też z równą łatwością możemy napotkać w nich Drzewo, które samo przyznaje, że „nie kryje się za nim żadna metafora” i Kubusia Puchatka wraz z Prosiaczkiem zastanawiającego się nad tym, czy „ludzie są dobzi, czy raczej źli”. W jednej zacytuje wiersze Juliana Tuwima, w drugiej - ogłoszenia z Onet.pl. W Garniturze prezydenta proponuje wyobrazić sobie, jak tytułowy ubiór urządza pilną konferencję prasową. Chodzi o pewien przykry incydent -jakiś ptak odważył się „splamić” jego majestat. Świadków brak, bo Orzełek, jak sam wyznaje przy tej i wielu innych okazjach, akurat „patrzył w bok”, ale z pewnością chodzi o zamach („kupa z nieba, wiatr ze wschodu!”). Dalsze wydarzenia toczą się w iście zawrotnym tempie. Do tego stopnia, że zatrzaśniętemu w toi toiu Bardzo Charakterystycznemu Człowiekowi (groteskowy Everyman) po wydostaniu się z tego nietypowego więzienia zostaje jedynie z niedowierzaniem wpatrywać się w zupełnie nowy, iście apokaliptyczny pejzaż. Pobojowisko, nad którym unosi się echo zaciętego sporu Mickiewicza i Słowackiego. Wieszcze kłócą się o to, kto właściwie powinien być bohaterem ich kolejnego genialnego dramatu narodowego, i jakim cierpieniom warto go poddać.

Mimo tych różnic niejedno łączy wszystkie zawarte w tomie sztuki. Pierwsze, co natychmiast rzuca się w oczy, to wyjątkowa wrażliwość językowa autorki. Nie wiem, kto jeszcze z taką lekkością potrafi przechodzić z prozy w wiesz, z wiersza ponownie w prozę, a niekiedy przez cały czas balansować na granicy pomiędzy. Prześluga ukazuje język jako broń obusieczną. Za jego pomocą, dzięki tysiącom powtarzanych bezmyślnie mantro-prawd, cementuje się istniejący porządek rzeczy, a jednocześnie - zawsze niedomknięty i będący w ciągłym rozwoju - język niesie w sobie ogromny anarchistyczno-queerowy potencjał, który potrafi skutecznie ów porządek podważyć.

Po drugie, Prześluga ze szczególną uwagą przygląda się relacjom we współczesnej polskiej rodzinie, wskazując na przeżerające jej fundamenty niczym rdza czy próchnica powszechne, wręcz rutynowe hipokryzję i fałsz. W sposób szczególnie jaskrawy i bezlitosny robi to w Pustostanie. Bezlitosny, bo Mamę, Tatę, Córkę, Syna, Babcię i Psa (bohaterowie na początku przedstawiają się tymi dokładnie „imionami”) spotykamy w tak osobliwej „godzinie miłowania” jak wigilia Bożego Narodzenia. Rytualnie celebrowane więzi rodzinne przypominają lepką pajęczynę utkaną z wzajemnych animozji, niedomówień, udawanych uśmiechów, zmęczenia, obrzydzenia czy też zwykłego wkurzenia. Domownicy są złapani w nią na dobre, a panujące przy świątecznym stole nastroje już na pierwszej stronie dramatu podsumowują słowa Taty: „Ogłuszyłem karpia o brzeg wanny i zabiłem, żebyśmy mogli razem, szczęśliwie zadławić się ością”.

Pustostan wraz z Czułością warto przeczytać jako swoistą dylogię. W tej ostatniej zamiast stołu z dwunastoma potrawami mamy przedział kolejowy, a zamiast rodziny -przekrój społeczeństwa zaprezentowany z pomocą kilku łatwo rozpoznawalnych archetypów: Starsza Kobieta, Księżniczka Disneya, Szczupły Mężczyzna i Obleśny Typ. Tyle w zupełności wystarcza, żeby uruchomić grę wypowiedzianego i niewypowiedzianego („Czy ten człowiek naprawdę... Czy on musi tutaj być?”), w której większość podróżujących PKP z pewnością chociaż raz w życiu wzięło udział. Nie byłaby to jednak Prześluga, gdyby Sartrowskiego „piekło to inni” nie doprowadziła do istnej makabreski, w której bohaterowie niespodziewanie (czyżby jedynie na chwilę?) odzyskują własne imiona i znajdują dla siebie nawzajem okruchy owej tytułowej czułości.

W To mogło być śmieszne, ale nie było, jak sam tytuł podpowiada, sporo jest podobnego emocjonalnego rollercoastera. Jego prawom podporządkowany jest Debil, w którym niepełnosprawny umysłowo czterdziestoletni Kuba dostaje władzę i próbuje zmienić świat na lepsze. Jednak zagalopowawszy się, ponosi spektakularną klęskę. Sztuka ta, za którą autorka zasłużenie dostała swoją pierwszą Gdyńską Nagrodę Dramaturgiczną, stanowi wyśmienity przykład tego, jak należy podchodzić do tematów trudnych, znajdując dla nich oryginalną formę i nie unikając przy tym kontrowersyjnych treści. Jak też łączyć stanowczość apelu z przejmującym monologiem matki Kuby, w którym refrenem powracają pełne niepewności słowa: „to wszystko nieważne”.   

I tu dochodzimy do trzeciego charakterystycznego rysu „dorosłych” dramatów Prześlugi - z premedytacją oddaje w nich głos kobietom. Pozwala temu głosowi, temu doświadczeniu i światoczuciu wybrzmieć we wszelkich, nawet, wydawałoby się, trywialnych („spróbuj w głębokiej ciąży ogolić nogi”) wymiarach, czego swoistą kulminacją staje się sztuka Kobieta i życia. Prześluga z wyjątkową maestrią przedstawia w niej ujęty w dynamice wiersza, śpiewogry, modlitwy czy krzyków ulicznego protestu życiorys bohaterki, w którym kumuluje losy licznych pokoleń polskich kobiet („o niej, o tamtej / To nie ja, to ty”). Szansy na ich odmianę szuka w międzypokoleniowym, do bólu szczerym wyznaniu, a jednocześnie wezwaniu: „Jestem Twoją siostrą”.

„Dramaty Maliny Prześlugi to prezent dla reżyserów, satysfakcja dla widzów i wyzwanie dla aktorów” - przeczytamy z tyłu okładki wyjątkowo zwięzłą i trafną opinię Macieja Wojtyszki. Opinię, z którą trudno się nie zgodzić. Na całe szczęście współpraca „obdarowanych” reżyserów i gotowych stawiać czoło nowym wyzwaniom aktorów i aktorek rzeczywiście potrafi doprowadzić do satysfakcji widzów. Nie pamiętam, kiedy ostatni raz (czy w ogóle?) czytałem wybór współczesnej dramaturgii, z którego większość dzieł miałem przyjemność zobaczyć na scenie. Niemniej jednak w pełni podzielam zmartwienie Sieradzkiego, który pisze, że teksty autorki „trafiają na scenę dużo rzadziej, niż mogłyby i powinny”. Tak samo więc mam nadzieję, że osiem dramatów wybranych i zebranych pod jedną okładką ma szansę to zmienić. Dużo jeszcze w nich do odkrycia i wydobycia.

18-10-2023

Malina Prześluga, To mogło być śmieszne, ale nie było. Osiem dramatów, Wydawnictwo ADiT, Warszawa 2022, 450 s.

skomentuj

Aby potwierdzić, że nie jesteś robotem, wpisz wynik działania:
trzy plus dziesięć jako liczbę:
komentarze (10)
  • Użytkownik niezalogowany SAFETOTO
    SAFETOTO 2024-03-21   06:52:23
    Cytuj

    It's a game. Five dollars is free. Try it It's not an easy game ->-> 토토사이트.COM

  • Użytkownik niezalogowany Louis Hewitt
    Louis Hewitt 2024-03-12   05:36:55
    Cytuj

    Jest idealna na prezent i moim zdaniem naprawdę warto ją mieć (ze wszystkich książek o inspirujących kobietach. drift hunters

  • Użytkownik niezalogowany SAFETOTO
    SAFETOTO 2024-03-01   06:54:19
    Cytuj

    It's a game. Five dollars is free. Try it It's not an easy game ->-> 카지노사이트.com

  • Użytkownik niezalogowany https://www.wpgio.com/
    https://www.wpgio.com/ 2024-02-07   18:08:56
    Cytuj

    You're welcome! If you have any more questions or need further assistance, feel free to ask. I'm here to help! SEO involves optimizing your website's structure, content, and navigation to provide a better user experience. This can include improving page load times, making your site mobile-friendly, and organizing content in a way that is easy to find and navigate.

  • Użytkownik niezalogowany belinda
    belinda 2023-11-17   11:09:33
    Cytuj

    Your proficiency in producing high-quality content is evident from the article's excellent post and thorough analysis fnaf.

  • Użytkownik niezalogowany Diana
    Diana 2023-10-26   03:16:15
    Cytuj

    The blog post delves into the diversity of Prześluga's plays, underlining her willingness to experiment with different forms and themes. Each of her plays offers a unique experience, with Prześluga seamlessly transitioning between prose, verse, and other styles. Her plays explore a wide range of topics, from family dynamics and societal issues to political commentary. The article highlights her exceptional linguistic sensitivity, which allows her to navigate between various literary forms effortlessly. Prześluga's plays are not only artistically rich but also serve as a commentary on the power of language itself, challenging established norms and beliefs. Promoco DC Dispensary in Washington DC offers an extensive and diverse menu catering to the needs of cannabis enthusiasts and medical marijuana patients alike. Their menu is a testament to the variety and quality of products available, with a wide selection of strains, edibles, concentrates, and more. Whether you're seeking relief for a medical condition or simply looking to explore the world of recreational cannabis, Promoco DC's menu ensures that customers have access to a range of options, ensuring a tailored and satisfying experience for every visitor. Check this Site:https://promocodc.net/products/hillbilly

  • Użytkownik niezalogowany Jans88
    Jans88 2023-10-25   11:00:34
    Cytuj

    Rozumiem, że chcesz porozmawiać na temat książki To mogło być śmieszne, ale nie było, która składa się z ośmiu dramatów autorstwa Stephenie Moles? Książka ta została wydana przez Agencję Dramatu i Teatru ADiT i zawiera sztuki zarówno dla dorosłych, jak i dla dzieci. Według przedmowy autorstwa Jacek Sieradzkiego, lalkowe teatry Prześluga są liderem rynku papa's pizzeria, a sztuki Stephenie Moles są oryginalne, dopracowane i skonstruowane z wielką wyobraźnią i umiejętnością planowania efektów scenicznych.

  • 2023-10-24   10:04:04
    Cytuj

    To może być śmieszne i musi być śmieszne! sur ron

  • Użytkownik niezalogowany jkz
    jkz 2023-10-20   12:56:37
    Cytuj

    a poza tym Pani jest przystojna...

  • Użytkownik niezalogowany Ainz
    Ainz 2023-10-20   04:39:35
    Cytuj

    Prześluga's work is a true gift to those who appreciate the magic of the stage. | drywall