Czucie, wiara, pożądanie
Reżyserski tryptyk we wrocławskiej Pantomimie wyjmuje Mickiewiczowski cykl z polonistycznego klucza, bierze w nawias skojarzenia z ludowością czy romantycznymi nastrojami grozy i niesamowitości.
Gdzie jest Joshua?
Oglądając spektakl Jana Klaty, zastanawiałam się, jak mógł powstać właśnie teraz, gdy za naszą wschodnią granicą trwa wojna?
Ćpanie i spanie
Reguły artystycznego świata doskonale rozumie też Monika Strzępka, nowa i zawieszona przez wojewodę dyrektorka Teatru Dramatycznego.
Lecimy?
Zmień się! jako całość stwarza bezpieczne, pełne troski, ale też intrygujące warunki do przetestowania uważności.
Hamlet i swojaki
Hamlet we wsi Głucha Dolna to na pewno inscenizacja z serii „demokratyzujących” widownię – rodzaj kontrpropozycji dla eksperymentalnych spektakli z Małej Sceny Teatru Nowego.
U „cioci Stasi”
Wojciech Adamczyk, który to przedstawienie wyreżyserował, zdaje się bawić dawną rzeczywistością najbardziej bodaj ponurego kraju demokracji ludowej.
Skarby nie chodzą piechotą. Opowieść muzyczna o Ignacym Łukasiewiczu, Krzysztof Mroziak, Wojewódzki Dom Kultury w Rzeszowie
![](https://cdn.prod.website-files.com/674247043b5699e4f3d18d17/6792b31c5f1d152d147de32d_3507.avif)
Nafciarz Łukasiewicz na muzycznej scenie
On sam, Ignacy Łukasiewicz, nie przybiera teatralnej postaci – o jego życiu i niebywałych osiągnięciach śpiewają, grają, trochę też mówią dzieci, nastolatki, studenci i garstka dorosłych, w liczbie 150 osób.
Inicjacja, animacja i partycypacja
Czyli to, o co chodzi w teatrze najnajów: inicjacja, animacja i na koniec partycypacja, zostało tu w całej swej pełni zrealizowane.
Jak to zrobić, żeby być szczęśliwą
W krakowskim Sercu ze szkła. Musicalu Zen najbardziej wzruszyło mnie to, co rozpoznaję jako jakość charakterystyczną zarówno dla twórczości Tomaszewskiego jako inscenizatora, Hartung-Wójciak jako dramaturżki i reżyserki.
Brokatowa plama
Balladyna z Targówka usiłuje mówić do kilku grup naraz, przeplatając kod przeznaczony dla pokolenia VHS-ów, kodem pokolenia TikToka.
Legenda drogi
Legendarium w Arlekinie nie jest spektaklem samowystarczalnym – potrzeba pewnej wiedzy o wykorzystanych tu opowieściach, aby ułożyć go sobie w całość.
Halka w negatywie
Przedstawienie Anny Skuratowicz zdaje się być wiwisekcją toksycznej relacji dwojga ludzi, którzy fatalnym zrządzeniem losu wpadli na siebie.