Uwolnienie, reż. Kuba Kowalski, Wrocławski Teatr Współczesny

Idiota Polski, czyli aktorzy na widowni

Reżyser Kuba Kowalski obwieścił rewolucję w teatrze i rozsadził aktorów i aktorki z mikroportami na widowni Wrocławskiego Teatru Współczesnego, żeby udawali publiczność.
She was a friend of someone else, reż. Gosia Wdowik, Nowy Teatr w Warszawie

Solidarnie o sobie

Wdowik przygląda się światu, w którym to, co pojedyncze, staje się wspólne.
Judyta triumfująca nad barbarzyńcami Holofernesa, reż. Maria Sartova, Warszawska Opera Kameralna

Zwycięska i okrutna wojna Judyty

Najnowsza premiera Warszawskiej Opery Kameralnej przekroczyła ambicjami wiele innych przedsięwzięć tego teatru.
Balkon Ordona, reż. Katarzyna Dworak, Paweł Wolak, Teatr Lubuski w Zielonej Górze

W strasznych mieszkaniach straszni mieszczanie

Balkon jest czarną komedią, satyrą na polski ciemnogród, wywiedzioną z jednej strony z tradycji polskiego dramatu, z drugiej – z inspiracji filmowymi komediodramatami.
AskAPP, reż. Robert Traczyk, Instytut im. Jerzego Grotowskiego w ramach programu „Teatr na faktach”, Akademia Sztuk Teatralnych, filia we Wrocławiu

Niewolnicy aplikacji

Spektakl AskAPP powstał w ramach „Teatru na faktach”, bardzo cennego programu Instytutu im. Jerzego Grotowskiego, łączącego prace nad przedstawieniem z badaniami naukowymi.
Lepper. Będziemy wisieć albo siedzieć, reż. Marcin Liber, Teatr im. Juliusza Słowackiego w Krakowie

Ludowe historie polskiej polityki

Z mojej perspektywy partia założona przez Andrzeja Leppera – tytułowego bohatera spektaklu, który w krakowskim Teatrze imienia Juliusza Słowackiego wyreżyserował Marcin Liber – należy więc do osobistej politycznej prehistorii.
A statek płynie, reż. Wojciech Kościelniak, Teatr Muzyczny Capitol we Wrocławiu

No to płyniemy

Polski reżyser, jak Fellini, precyzyjnie zaprojektował każdy obraz sceniczny. Pozostawił jednak artystom przestrzeń na własne poszukiwania w partiach solowych.
Czerwony Kapturek, reż. Anna Smolar, Teatr Współczesny w Szczecinie

Do wilków się nie strzela!

Anna Smolar na scenie szczecińskiego Teatru Współczesnego opowiada przejmująco o samotności dziecka.

Więc tańczmy!

Ów niewesoły kontekst oraz powtarzany wielokrotnie refren: „Alors on danse” doskonale pasuje mi do przebiegu bezradnych, choć perfekcyjnie wykonanych wygibów na scenie Teatru Nowego.

Ciągłość i zmiana

„Do dziś praktykuje się tu zasadę – nigdzie wprost nie deklarowaną, ale zauważalną – że powinno się mówić ze sceny tylko to, w czego sens osobiście się wierzy”. Może właśnie na tym polega „fenomen Starego Teatru”?